toyota chr hybrid test opinia polska 5
fot. Michał Korniejczuk

Toyota C-HR Hybrid – test, opinia i… wyjątkowe drogi

Kiedy w moim grafiku samochodów testowych pojawiła się hybrydowa Toyota C-HR, stwierdziłem, że trzeba przygotować dla niej coś specjalnego. W końcu C-HR to podobno najlepiej prowadząca się Toyota  –  zaraz po GT86 –  i pierwsza współczesna Toyota, przy której ludzie chcą sobie robić zdjęcia. Efektowna i zwinna Toyota? Hmm… Nie uwierzę, dopóki osobiście nie sprawdzę.

Długo zastanawiałem się, gdzie zabrać Toyotę C-HR na zdjęcia. Podobnie jak w przypadku mojej tatrzańskiej eskapady RAV-4, chciałem odkryć i pokazać Wam ciekawe drogi w Polsce. Takie, którymi możecie się cieszyć bez konieczności organizowania kilkudniowej, zagranicznej wyprawy.

Któregoś dnia przypomniałem sobie o pewnym materiale w polskiej edycji magazynu Top Gear. Zdjęcia w gazecie prezentowały fragment drogi publicznej, gdzieś w Polsce, ale przypominała ona bardziej tor wyścigowy. Szerokie łuki gładkiej asfaltowej nici biegnącej przez las. Z jednej strony ograniczone naprawdę solidnymi tarkami, z drugiej podwójnymi barierami energochłonnymi. Widok przypominał klimatem północną pętlę Nürburgring. Nie mam pojęcia jaki samochód testował tam Top Gear, zapamiętałem jedynie drogę.

Gdzie przetestowałem Toyotę C-HR?

Szybkie śledztwo wykazało, że to popularna część trasy Górskich Samochodowych Mistrzostw Polski w Limanowej, tzw. Przełącz pod Ostrą, czyli odcinek drogi powiatowej nr K1609 z miejscowości Stara Wieś do… po prostu do góry. Zrobiło mi się trochę wstyd, że jako rodowity krakus i gość, który zajmuje się samochodami, nie znałem tej drogi. A przecież miałem ją pod nosem. Słyszałem o niej, ale nie kojarzyłem. Przyszła pora, aby to zmienić!

Wiem, hybrydowy crossover nie do końca pasuje do ulicznego toru wyścigowego i klimatu wymagających wyścigów górskich. I chyba właśnie dlatego pomysł zabrania C-HR na tę drogę wydał mi się całkiem… atrakcyjny.

I tak w środku tygodnia wraz z fotografem Michałem wylądowaliśmy wypchaną sprzętem fotograficznym Toyotą C-HR na jednym z najbardziej widowiskowych odcinków dróg, jakie widziałem w Polsce. Dla lokalesów, którzy pokonują ją codziennie to zapewne nic nadzwyczajnego, ale dla nas okazała się idealnym „spotem” na zdjęcia i dynamiczne testy Toyoty C-HR. Szybko okrzyknąłem to miejsce polskim Nürburgringiem.

Nie będę Was tu jednak czarował, to raptem 8 kilometrów wspinaczki z mnóstwem zakrętów. Szybkich, zróżnicowanych i efektownych, niemniej nie ma tu zbyt wiele do zobaczenia. Można naprawdę ostro pojechać (o ile zignorujecie ograniczenia prędkości), ale widokowo… cóż, jest jak na północnej pętli Nürburgring. Dookoła las.  Z pewnością warto jednak tędy przejechać przynajmniej raz, bo wrażenia są niecodzienne.

Przełęcz pod Ostrą (trasa GSMP) – zobacz na mapie Google

Po całym jednym dniu celowania wewnętrznym kołem w tarkę, drugiego dnia wybraliśmy się na inną spektakularną drogę, o której wiele razy słyszałem, a na której jeszcze nie byłem. Mowa o położonej nieopodal przełęczy Knurowskiej. Malowniczy, ponad 11-kilometrowy odcinek krętej drogi z pięknym widokiem na szczycie i gładkim asfaltem biegnącym przez las. Przemierzyliśmy ją kilka razy. Za każdym razem coraz szybciej i pewniej. Według mnie jedna z obowiązkowych asfaltowych pozycji w Małopolsce.

Przełęcz Knurowska – zobacz na mapie Google

Toyota C-HR w mieście i w zakrętach – test i opinia

Z Toyotą C-HR miałem do czynienia już wcześniej, podczas międzynarodowego eventu dla blogerów i influencerów. Wówczas bardzo dobrze przetestowałem C-HR w mieście. I to nie byle jakim mieście. Dwa dni kręciłem się po centrum Madrytu. Próby dotarcia w najbardziej niedostępne zakątki miasta, aby uchwycić C-HR w tętniącym życiem mieście, pokazały, że mały crossover Toyoty rewelacyjnie odnajduje się w zatłoczonej metropolii.

Zwrotny, łatwy w manewrowaniu i parkowaniu dzięki krótkim zwisom. Pod warunkiem, że zamówisz kamerę cofania, bo widoczność do tyłu jest do bani. Ale każda blogerka modowa powie Ci, że styl wymaga poświęceń. A styl to bez wątpienia bardzo mocna strona Toyoty C-HR.  

toyota chr hybrid test opinia polska 34

Jak Toyota C-HR radzi sobie w dynamicznej jeździe?

Teraz w Polsce przyszedł czas, by zafundować Toyocie C-HR porządny wycisk na otwartych drogach i naprawdę wymagających zakrętach. Tak wymagających, że lepsze znajdziecie tylko na torze wyścigowym. Pierwsze, co doceniłem przy ostrzejszej jeździe, to zawieszenie CH-R. Świetnie zestrojone, zupełnie inna bajka niż w pozostałych Toyotach (nie licząc GT86). Z wyraźnym nastawieniem, by zaoferować coś więcej niż komfort. Jest mięsiste i jędrne.

Prowadzenie C-HR przypomina bardziej zabawy z twardą, antystresową piłeczką niż gąbką do mycia naczyń. Do tego koła wysunięte daleko na krawędzie nadwozia i szybki, zaskakująco bezpośredni układ kierowniczy. C-HR można poprowadzić agresywnie, chociaż podsterowność i ESP szybko dochodzą do głosu. Tak czy inaczej, stwierdzenie: „najlepiej prowadząca się Toyota zaraz po GT86” jest jak najbardziej na miejscu.

Nadal będę się jednak upierał przy twierdzeniu, że tradycyjna odmiana benzynowa z manualną skrzynią biegów będzie dostarczać lepszych wrażeń przy dynamicznej jeździe niż hybryda. I że przydałoby się trochę więcej mocy.

Toyota C-HR na przełęczach | photo story

Toyota C-HR test dwóch przełęczy

OK, koniec pisania. Zapraszam do oglądania. W wykonanie zdjęć, które zobaczycie poniżej włożyliśmy z Michałem naprawdę sporo serca (i pracy). Chcieliśmy jak najlepiej pokazać Wam dwie ciekawe drogi, zainspirować do ich odwiedzenia i szukania własnych. PS Każde zdjęcie możecie powiększyć, wystarczy kliknąć.

Toyota C-HR na trasie Górskich Samochodowych Mistrzostw Polski

toyota chr hybrid test opinia polska trasa 9
Wtorkowy, letni poranek. Razem z fotografem Michałem meldujemy się drodze powiatowej K1609 Limanowa–Kamienica na odcinku o nazwie Przełęcz pod Ostrą. Nie jest to zwyczajna droga. To trasa Górskich Samochodowych Mistrzostw Polski (zaliczanych do Mistrzostw Europy). Niesamowity odcinek o długości 6 kilometrów. Asfaltowa nitka ma aż 6 metrów szerokości i liczy sobie 35 zakrętów. Droga atakowana od strony Limanowej cały czas się wznosi.
toyota chr hybrid test opinia polska 11
Takich tarek Przełączy pod Ostrą może pozazdrościć wiele torów wyścigowych w Polsce. Solidna biało-czerwona bariera zdobi większość łuków, a wzdłuż całego odcinka biegną podwójne barierki energochłonne. Droga ma niesłychanie wyścigowy klimat.
toyota c-hr hybrid test opinia polska 4
Lokalny ruch przez większość dnia jest niewielki. Trasa niemal na całej długości wiedzie przez las. Asfalt jest równy i gładki, nie trzeba się martwić o niespodziewane ubytki w nawierzchni. Całą uwagę można skoncentrować na atakowaniu zakrętów.
toyota chr hybrid test opinia polska 20
Hybrydowa Toyota C-HR czeka na sygnał do startu, a Michał czeka aż wpadnę w pierwszy zakręt. 122 KM to niewiele w porównaniu z kilkusetkonnymi potworami, które raz w roku ścigają się na tej trasie. Ale dzisiaj od mocy ważniejsze dla mnie jest to, co C-HR ma do zaoferowania w kwestii prowadzenia, przyczepności i zachowania „na limicie”.
toyota chr hybrid test opinia polska 21
Szybko łapię pewność za kółkiem i zaczynam czuć C-HR-a. Auto wiernie podąża za moją dłonią i stanowczo wgryza się w asfalt przednią osią.
toyota chr hybrid test opinia polska trasa 4
Szczerze mówiąc, nie byłem jeszcze na północnej pętli Nurburgring, ale sądzę, że na Przełęczy pod Ostrą można poczuć się podobnie jak w słynnym „Zielonym Piekle”. W końcu tu też jest całkiem zielono.

 

toyota c-hr hybrid test opinia polska 7
Coraz śmielej atakuję zewnętrzne krawędzie tarek. C-HR posłusznie układa się w zakręcie na swoim sprężystym zawieszeniu i dzielnie walczy z podsterownością. Fizyki jednak nie oszuka i ESP dosyć wcześnie i zdecydowanie musi wkroczyć do akcji.
toyota c-hr hybrid test opinia polska 18
Na potrzeby zdjęć próbuję sprowokować nadsterowność, wybić C-HR z równowagi, ale elektronika, nawet uśpiona, trzyma wszystko w ryzach. Bezpieczeństwo przede wszystkim.
toyota chr hybrid test opinia polska 13
50 km/h? Wolne żarty. Ten zakręt na pewno da się pokonać szybciej. – Dajesz, dajesz, droga wolna – ponagla Michał przez krótkofalówkę.
toyota chr hybrid test opinia polska 17
Kiedy ja w najlepsze bawiłem się za kierownicą C-HR, Michał biegał z aparatem po okolicznych lasach, żeby znaleźć idealne miejsce na „strzał”.
toyota c-hr hybrid test opinia polska 60
Chwila odpoczynku i moment, by rzucić okiem na wnętrze bogato wyposażonej Toyoty C-HR w wersji Prime. Na szczególną uwagę zasługują fotele. Nie tylko efektownie się prezentują, lecz także zapewniają solidne podparcie w zakrętach. I to nie byle jakich zakrętach.

 

Toyota C-HR na Przełęczy Knurowskiej

toyota c-hr hybrid test opinia polska 27
Z Przełęczy pod Ostrą ruszamy w kierunku położonej niecałe 50 km dalej przełęczy Knurowskiej. Drogi gdzieś między Limanową, Nowym Targiem a Nowym Sączem goszczą nas wyjątkowymi widokami.
toyota chr hybrid test opinia polska trasa 6
Witamy w Gorcach na przełęczy Knurowskiej (nazywanej również Przełęczą Ochotnicką lub Furcówką). To droga powiatowa nr 25404, której najciekawszy odcinek zaczyna się w Ochotnicy Dolnej i wiedzie do Knurowa. Ma około 11 km długości i jak na przełącz przystało jest najeżona zakrętami.
toyota chr hybrid test opinia polska 40
C-HR na krętych drogach pozwala zaangażować się w jazdę. A to według mnie istotna cecha samochodu. Wolałbym jednak tradycyjną wersję benzynową z manualną skrzynią – jeździło mi się nią jeszcze lepiej niż hybrydą.
toyota chr hybrid test opinia polska 38
Nitka przełęczy Knurowskiej wiodąca przez las jest dosyć wąska, ale, podobnie jak na Przełęczy pod Ostrą, ruch jest umiarkowany. Mogę więc sobie pozwolić na nieco bardziej dynamiczną jazdę.
toyota c-hr hybrid test opinia polska 33
Niektóre fragmenty przełęczy Knurowskiej wypadają z lasu. Wówczas, jeszcze przed dotarciem na szczyt, można nacieszyć oczy widokiem małopolskich pagórków.
Drewniany dom w stylu zakopiańskim i hybrydowy crossover w stylu… niezwykle awangardowym.
toyota c-hr hybrid test opinia polska 56
Docieramy na szczyt przełączy Knurowskiej. To znakomite miejsce widokowe na panoramę Gorców. Dookoła cisza i spokój. Może pora, by na chwilę zwolnić?
toyota chr hybrid test opinia polska 42
Podczas naszej wyprawy C-HR-em zapuszczaliśmy się również daleko poza asfalt. Najskrytsze zakątki małopolskich wsi potrafią być równie ciekawe jak okoliczne drogi.
toyota c-hr hybrid test opinia polska 32
Słońce chyli się ku zachodowi. Zapach wędzonego (0)scypka unosi się z przydrożnej bacówki. Toyota C-HR odpoczywa po wyczerpujących dwóch dniach jazdy. Chwila na odrobinę refleksji. C-HR potwierdziła, że jest najlepiej prowadzącą się Toyotą – zaraz po GT86. I do tego taką, przy której chętnie zrobiłem sobie zdjęcie.

 

Zobacz backstage tego testu
toyota-chr-premiummoto-backstage-1
Catering na planie zdjęciowym. Kliknij na kiełbaskę, aby zobaczyć backstage z testu Toyoty C-HR

 

A może bardziej wolisz górskie klimaty? Zobacz premium sesję Lexusa RC F na drodze Transfogarskiej

 

Nie chcesz czytać? Nie lubisz zdjęć? Wolisz wideo?

Zobacz mój 60-sekundowy test Toyoty C-HR

 

 

Wygląd
Wnętrze
Wrażenia za kierownicą
Silniki
Multimedia
Presitż
To jest premium:
oryginalny design,
dobre właściwości jezdne,
niewielkie zużcie paliwa w mieście.
To nie jest premium:
przeciętne osiągi,
niewiele miejsca z tyłu.
4.1
Jak premium?
Hej! A widziałeś już znany i lubiany Instagram PremiumMoto? >>
close-image