Wrześniowe dzienniki zostały brutalnie skrócone. Zdążyłem jedynie roztoczyć refleksję nad dynamiką zmian w samochodach na przykładzie nowej Panamery i starszego Audi RS6, pochwalić się nowym filmem, pokazać jak kręci się reklamy samochodu, którego nie ma, w otoczeniu, które nie istnieje i polecić Wam książkę. A potem… musiałem wziąć się do roboty… Tak czy inaczej, zapraszam do lektury.
#update 16.09.2016: poszedłem do roboty
#wp.pl #moto #roba
Rzuciłem blogowanie i poszedłem do korporacji. No prawie. Na gorący okres Salonu Samochodowego w Paryżu redakcja motoryzacyjna Wirtualnej Polski poprosiła mnie o wsparcie przy prowadzeniu serwisu. Początkowo odmówiłem, bo ledwo nadążam z blogiem, ale po dłuższym namyśle stwierdziłem, że pomogę. Zawsze to jakieś ciekawe doświadczenie. Pomyślałem też, że przy okazji będę Wam mógł opisać, jak wygląda praca w takiej – dużej – redakcji. Na razie czekam na rozmaite „dostępy”. Wiadomo – korpo.
Do końca września muszę więc zawiesić dzienniki, a Was zapraszam do śledzenie motoryzacyjnych newsów na moto.wp.pl. Widzimy się w październiku. #stayPremium
#update 13.09.2016: What if you have to shoot a car which doesn`t exist in an enviroment thet doesn`t exist
#rendering #Mercedes-Benz #Matrix
Dzisiaj nie będę wiele pisał. Pisanie odchodzi do lamusa, podobnie jak robienie zdjęć i kręcenie spotów reklamowych. Wiedziałem, że komputerowe renderingi coraz częściej zastępują prawdziwe (naturalne) zdjęcia samochodów, ale nie zdawałem sobie sprawy, że w przypadku klipów reklamowych również wykorzystuje się takie techniki. Tym bardziej do stopnia, jaki możecie zobaczyć poniżej. W zasadzie nie ma w tym nic złego, gorzej, że prawdziwe samochody zmierzają w podobnym kierunku.
Poświęćcie kilka minut i obejrzyjcie oba filmy. Najpierw spot, a potem making of. Najlepiej w tej kolejności.
Spot
Making of
Jeżeli Wam mało, to mam na dokładkę coś równie interesującego >> LINK
#update 10.09.2016: komu w drogę…
#lektura #Bralczyk #wDrogę
Przy tworzeniu PremiumMoto.pl często łapię się na tym, że nadal nie do końca świadomie używam pewnych określeń. Słów, które wśród osób zajmujących się motoryzacją są dosyć powszechnie stosowane. Mam konkretnie na myśli dwa dylematy: auto vs samochód i prędkość vs szybkość. Od czasu do czasu spotykam się z krytyką wykorzystania w tekstach słowa auto jako synonimu samochodu. W sieci nie sposób znaleźć rzetelne rozstrzygnięcie tej kwestii, czy poznać etymologię tych określeń. Równie często pojawia się problem synonimiczności słów prędkość i szybkość.
Zgłębiając temat, natrafiłem na książkę prof. Jerzego Bralczyka pt.: W drogę!!!. To właściwie leksykon pojęć związanych z podróżowaniem i drogą. Prof. Bralczyk w znanym sobie, lekkim stylu wyjaśnia, dlaczego samochód to samochód, a nie samoruch, dlaczego nie funkcjonuje określenie samodroga (tylko autostrada), czym różni się prędkość od szybkości, itp. Dla mnie kształcąca lektura, sądzę, że dla Was również taka będzie. Więcej szczegółów pod tym adresem.
#update 07.09.2016: jeden dzień z najszybszym, seryjnie produkowanym, kombi na świecie
#Audi #RS6 #wideo
Dzisiaj filmowo.
#update 04.09.2016: nowa Panamera i Audi RS6 Performance
#Panamera #RS6 #postęp
Wrzesień rozpocząłem od statycznej prezentacji (tzw. sneak preview) nowego Porsche Panamera i dnia za kierownicą najmocniejszego, seryjnie produkowanego kombi na świecie – 605-konnego RS6 Performance. To dwa zbliżone w założeniach samochody. Oba służą do bardzo szybkiego i niezwykle komfortowego przemieszczania się po autostradach, a w razie potrzeby zapewniają miejsce dla kilku pasażerów i ich bagażu. Do obu jeszcze nie dojrzałem.
Taka niemal bezpośrednia przesiadka z nie najmłodszego już RS6 do świeżutkiej Panamery dobrze unaoczniła postęp, jaki dokonał się w klasie premium przez ostatnie kilka lat. Nie chodzi tu o osiągi czy jakość materiałów (w tych kwestiach tempo zmian jest niewielkie) ale o technologię. Trzeba przyznać, że we wnętrzu RS6 (nawet w testowanej przeze mnie konfiguracji za ponad 700 tys. zł) czuć upływ czasu. Dzisiaj, o tym, że jesteś poważnym graczem w segmencie mówi nie tylko wielkość felg, ale (możne nawet bardziej dobitnie) wielkość dotykowego wyświetlacza. Jeszcze lepiej, jeżeli są dwa. Te w RS6 w porównaniu z tymi w Panamerze są malutkie.
Sterowanie klimatyzacją, radiem i wszystkimi innymi urządzeniami w samochodzie za pomocą przycisków to już oldschool. W nowej Panamerze z poziomu ekranu dotykowego steruje się już nawet ustawieniem kratek nawiewu. W zasadzie niemal wszystko regulowane jest już dotykiem. Kolejny etap to sterowanie gestami (znane z nowego BMW serii 7).
Jeszcze niedawno kabina Audi A6 wydawała się najwyższą formą manifestacji hasła przewaga dzięki technice, dzisiaj w porównaniu do Panamery i najnowszych modeli Audi, zdaje się nieco archaiczna. Przy tym tempie postępu trudno przewidzieć rozwiązania i technologie, które pojawią się w samochodach (klasy premium) za kolejne 6-8 lat. Z pewnością jednak nie będzie w nich tradycyjnych przycisków (za wyjątkiem kilku podstawowych).
PS A Porsche nareszcie ma system multimedialny godny marki. Według mnie to obecnie najlepszy system, jaki można mieć w samochodzie. Przebił ten z VW.