Goodyear wchodzi do segmentu opon Ultra Ultra High Performance i zaczyna pojawiać się na najbardziej emocjonujących samochodach świata. To mniej więcej tak, jakby Marcin Prokop ogłosił, że rozpoczyna karierę w MMA. Będzie o tym głośno. Nowe opony Goodyeara miałem okazję poznać bliżej na torze Ascari w towarzystwie kilkunastu Porsche 911 GT3 RS, Ferrari 488 i innych mocnych maszyn. Czas, abyście i Wy poznali UUHP, czyli sekret najszybszych samochodów na świecie. Zapraszam na krótką wycieczkę do świata Ultra Ultra High Performance!
Żeby lepiej zrozumieć, co takiego wydarzyło się na początku 2019 roku w świecie opon klasy premium i jaki to wydarzenie będzie mieć wpływ na Waszą przyjemność z jazdy najmocniejszymi samochodami, muszę pokrótce wyjaśnić, czym są opony Ultra High Performance (w skrócie UHP). No i o co chodzi z oponami Ultra Ultra High Performance (UUHP).
Czym są opony Ultra High Performance?
Określenie ultra high performance tłumaczy się właściwie samo. W odniesieniu do opon oznacza po prostu grupę tych najbardziej zaawansowanych i o najwyższych osiągach. Opony Ultra High Performance są przeznaczone dla najmocniejszych i najszybszych samochodów osobowych – przede wszystkim klasy premium.
Opony UHP to po prostu najwyższa półka w świecie opon. Koncentrat najbardziej śmiałych i zaawansowanych technologii przemysłu oponiarskiego, testowanych i sprawdzonych w motorsporcie.
Opony UHP cechują się wyższymi indeksami nośności w porównaniu do swoich „zwykłych” odpowiedników oraz najwyższymi indeksami prędkości dochodzącymi do 300 km/h (indeks Y).
Mówiąc wprost: opony UHP są wytrzymalsze i sztywniejsze. Mają masywniejsze bloki bieżnika, a sam wzór bieżnika ma zapewniać jak największą powierzchnię styku opony z asfaltem. Opory toczenia i poziom hałasu są tu również istotne, ale schodzą na drugi plan. Liczą się przyczepność i trakcja! Po prostu nie ma tu miejsca na kompromisy. A jak wspominałem w tekście o oponach klasy premium, kompromisy do nieodzowny składnik „zwykłych” opon.
Podobnie jak w przypadku opon ekologicznych, które w nazwie zawsze posiadają cząstkę Eco, Green czy Blue, opony Ultra High Performance będą nazwami mocno nawiązywać do sportu, np. SuperSport czy Pilot Sport.
Na wszelki wypadek nadmienię, że grupy Ultra High Performance nie należy stawiać na równi klasami opon – budżetową, średnią oraz premium. Grupa Ultra High Performance może bowiem pojawiać się w obrębie każdej z klas. Możemy więc kupić budżetowe opony UHP, np. Dębica Presto UHP2. Tu jednak skoncentruję się na segmencie premium.
OK, skoro poczuliśmy temat opon Ultra High Performance, to pora wyjaśnić, o co chodzi z Ultra Ultra High Performance?
Opony UUHP vs kult osiągów
Obserwujecie zapewne, że w motoryzacji od zawsze panował kult „performance”. Nieustannie rosnące osiągi i gabaryty samochodów pociągnęły za sobą konieczność produkowania opon, które będą w stanie bezpiecznie przenosić na asfalt coraz większe siły. Nie tylko na drogach publicznych, lecz także przy okazji wypadów na tor.
Spójrzcie tylko na poniższy rysunek i na to, jak ewoluowały osiągi (i rozmiary ogumienia) jednego z najbardziej przystępnych samochodów sportowych, czyli Golfa GTI.
Dodam tylko, że niedawno testowałem Golfa GTI TCR (2019), który ma już 290 KM i porusza się na oponach w rozmiarze 235/35 R19.
Tak, kult „performance” mimo tych wszystkich ekologicznych restrykcji jest nadal wyjątkowo silny w motoryzacji.
Właśnie dlatego popyt na opony UHP nieustannie rośnie. Z drugiej strony przesuwa się również granica między oponami HP (High Performance) a UHP. Dzisiejsze opony HP zapewniają osiągi opon UHP jeszcze sprzed kilku lat. I cały czas pniemy się w górę, bo producenci z każdą kolejną generacją swojego sportowego samochodu chcą przenieść na asfalt jeszcze więcej mocy i skrócić czas przyspieszenia do 100 km/h przynajmniej o te 0,1 s.
Spójrzmy jeszcze np. na najszybszą i najmocniejszą odmianę Porsche 911, czyli GT2 na przestrzeni lat.
W 1998 roku 911 (993) GT2 generowało 436 KM i 540 Nm i 100 km/h osiągało w 4,4 s i ważyło 1215 kg. Produkowana do niedawna najnowsza odsłona 911 (997) GT2 RS miała już 700 KM i 750 Nm, była o 300 kg cięższa, a 100 km/h osiągała w 3,5 s. Kolejna na pewno nie będzie ani słabsza, ani lżejsza. Opony z 911 GT2 z 1998 roku nie miałby racji bytu na jego współczesnej odmianie.
Za tym kultem osiągów oraz rosnącymi wymaganiami zarówno producentów samochodów, jak i kierowców muszą nadążać producenci opon. A to sprawia, że obecnie możemy mówić już o kolejnej grupie opon – Ultra Ultra High Performance (UUHP).
Mój test nowego Porsche 911 Carrera S
Opony Ultra Ultra High Performance – o co chodzi?
Cóż, częściowo na pewno chodzi o marketing, bo zgodzicie się, że „ultra ultra” brzmi naprawdę poważnie. A na pewno poważniej niż pojedyncze „ultra”. Przede wszystkim jednak podwójne ultra ma podkreślić fakt, że mamy do czynienia z grupą naprawdę sportowego ogumienia.
Sytuacja jest podobna jak w świecie samochodów. Weźmy takiego Mercedesa AMG GT. AMG GT jest dostępny również w bardziej hardcore’owej wersji AMG GT R. Ale na tym nie koniec, bo mamy jeszcze bardziej hardcore’ową odmianę AMG GT R Pro zbliżoną do wersji wyścigowej. Opony Ultra Ultra High Performance to taki AMG GT R Pro wśród opon.
I tu dochodzimy do Goodyeara i jego nowej linii opon UUHP – Eagle F1 SuperSport.
Goodyear SuperSport – konkrety, czyli Marcin Prokop wchodzi do klatki
Na początku 2019 roku Goodyear powiedział „sprawdzam” i odkrył karty, wchodząc na rynek z trzema naprawdę konkretnymi modelami opon. Wszystkie trzy tworzą linię Eagle F1 SuperSport.
Nie chcę tutaj zagłębiać się w szczegóły, opowiadać Wam o mostkowaniu w rowkach zewnętrznych, dodatkach z żywicy, specjalnych warstwach chroniących przed deformacją bieżnika, wzmocnionych karkasach i do tego wszystkiego operować jeszcze marketingowymi nazwami rozmaitych technologii Goodyeara.
Chcę Wam dać ogólne pojęcie tego, co teraz może Wam zaoferować ten producent opon klasy premium. Jeśli Was to zainteresuje (a powinno), jeżeli na poważnie podchodzicie do jazdy samochodem – to jestem pewien, że będziecie wiedzieć, gdzie szukać szczegółowych informacji.
Eagle F1 SuperSport – trzy poziomy wtajemniczenia
Dostępne są trzy poziomy wtajemniczenia w tzw. SuperSporty. Im wyższy poziom, tym bliżej jesteśmy poważnej jazdy torowej, a dalej od sportowej jazdy na drodze.
Oczywiście każdy kolejny poziom wtajemniczenia w SuperSporty dotyczy coraz mocniejszych samochodów, ale nikt nie zabroni Wam zamontować wyższego modelu SupersSportów oznaczonych jako R do zwykłego Golfa GTI. Dlatego sądzę, że, opisując każdy z modeli SuperSport, lepiej trzymać się skali droga–tor, niż klasa samochodu.
OK, sprawdźmy zatem te trzy poziomy wtajemniczenia w opony UUHP od Goodyeara.
Eagle F1 SuperSport
Opona drogowa, ale z bardzo mocnym zacięciem sportowym. Pojeździcie nią na torze, ale na mokrej drodze również świetnie da sobie radę z kilkusetkonnym samochodem. Co do samochodów, to SuperSport założycie na Golfa GTiI, Mercedesa-AMG C63 czy nawet Porsche 911 Turbo. Jak widzicie rozpiętość samochodów jest spora, bo i rozmiarów jest mnó Eagle F1 SuperSport są dostępne w aż 25 rozmiarach, od 18 do 21 cali i od 205 do 305 mm szerokości. To najbardziej uniwersalna spośród najbardziej sportowych opon na rynku.
Eagle F1 SuperSport R
Robi się poważ Gdybym miał określić torowo-drogowy profil tej opony, to powiedziałbym, że jest pół na pół. Mniej bieżnika, więcej opony na asfalcie, a więc lepsza powierzchnia przylegania i przyczepność. Na mokrym również da sobie radę, ale już nie tak dobrze jak SuperSport, za to na suchym zaoferuje topowe osiągi. Do wyboru 10 rozmiarów, od 18 do 21 cali i – podobnie jak w SuperSport – szerokość od 205 do 305.
Rozmiary może i te same, ale samochody, które najchętniej przyjmą SuperSport R na koła to już wyższa półka. „Erka” świetnie sprawdzi się w samochodach o mocniejszym zacięciu sportowym. A więc jeśli Golf GTI, to w mocniejszej odmianie Clubsport (albo wspominany TCR), jeśli BMW M4, to w lżejszej i mocniejszej wersji CS, jeśli Porsche 911, to usportowione GT3. To opona dla kierowców, którzy poważnie podchodzą do wypadów na tor i bywają na nim zdecydowanie częściej niż raz w roku.
Eagle F1 SuperSport RS
Prawdziwa torowa petarda. Oglądałem ją z bliska. I przyznam, że jeszcze żadna opona z homologacją drogową wizualnie nie zrobiła na mnie aż takiego wrażenia. Wiem, wygląda nie ma tu nic do rzeczy, dlatego sam byłem zaskoczony, że… byłem zaskoczony oponą. Kiedy patrzysz na szerokiego na 325 mm SuperSporta RS, na te jego pojedyncze nacięcia i zielone oznaczenia, to czujesz dreszcze na samą myśl o tym, jak będzie zachowywać się na tylnej osi takiego 911 GT3 RS.SuperSport RS to opona stricte torowa, ale dzięki symbolicznym nacięciom ma homologację drogową. Wykręcisz na niej rekord toru i wrócisz z toru do domu, ale lepiej, żeby było sucho. Obecnie SuperSport RS jest dostępna w dwóch rozmiarach: 265/35 ZR20 oraz 325/30 ZR21 –ląduje na kołach Porsche 911 GT2 oraz GT3 RS. I ja to szanuję.
Jak spisują się Goodyear Eagel F1 SuperSport – opinia
Od ponad 10 lat właściwie co tydzień wymieniam opony na nowe (razem z samochodami) i wyłapuję pewne niuanse w zachowaniu poszczególnych modeli. Nie czuję się jednak odpowiednią osobą do tego, aby wymądrzać się tutaj o realnych parametrach nowych opon Goodyeara. Byłoby nie fair wobec Was, gdybym na podstawie własnych odczuć z jazdy formułował konkretne wnioski o Supersportach.
Zmierzam do tego, że opona to potwornie trudny produkt w ocenie. Bo nie oceniamy wyglądu czy jakości wykonania. Nie oceniamy tego, co widać gołym okiem. Oceniamy parametry, a te można zmierzyć jedynie w profesjonalnych testach, w ściśle określonych warunkach i w homologowanych próbach.
Zwróćcie uwagę, że w testach ADAC subiektywna ocena kierowcy testowego przekłada się jedynie na 10 proc. końcowej oceny opony. I nie mówimy o pierwszym lepszym Ryśku, który jedzie na tych oponach z siedziby ADAC do domu i z powrotem. Mówimy o ocenie gościa, który testowaniem opon zarabia na życie. W dodatku tej oceny dokonuje na podstawie przejazdu konkretnego okrążenia pomiarowego. Co więcej wcześniej zrobił już kilka tysięcy takich okrążeń tym samym samochodem, ale na różnych oponach. Przyznacie, że to solidne CV, a i tak ocena takiego kierowcy to raptem 10 proc. całości.
Dlatego z czystym sumieniem mogę jedynie napisać, że na torze Ascari nowe opony Goodyear SuperSport w rozmaitych odmianach i rozmiarach trzymały te ponad 600-konne potwory w ryzach niczym objęcia Doroty Wellman Marcina Prokopa w „Dzień dobry TVN”.
W poszukiwaniu wartościowych opinii o SuperSportach rozmawiałem też z kierowcami wyścigowymi, którzy jeździli z nami na torze. Nie byli to kierowcy Goodyeara, ale lokalni, hiszpańscy wyjadacze, którzy na Ascari spędzili sporą część życia. W nieoficjalnych rozmowach, wiecie, jak kumpel z kumplem, wyrażali się z dużym uznaniem o nowych SuperSportach – ich zachowaniu przy wysokich prędkościach i solidnych przeciążeniach oraz generalnie o ich sportowym potencjale. Widać, że coś jest na rzeczy.
Goodyear SuperSport w testach
A jak nowe opony Goodyear SuperSport wypadają w testach – zapytacie. Cóż. Nie wiadomo, bo jeszcze nikt ich nie przetestował. Jak tylko pojawią się wyniki takich testów, to dam tutaj znać.
Goodyear natomiast przeprowadził własne testy na torze w Mireval przy wykorzystaniu Focusa ST na oponach w rozmiarze 235/35 ZR19. Z tych testów wynika, że Focus ST na Eagle F1 SuperSport osiąga o 3 s lepsze czasy okrążenia w porównaniu z dobrze znanymi, bezpośrednimi konkurentami firmowanymi przez grubego, białego ludzika.
PS Marcina Prokopa nie wciągnąłem w tę historię przypadkiem. Jako człowiek kochający szybkie samochody również pojawił się na Ascari, by poznać bliżej opony, które zapewne niebawem założy do kilku swoich samochodów. Nagrał nawet relację. Ja też próbowałem, ale wyszło mi jedynie instastory (ZOBACZ).
A tutaj wyjaśniam, dlaczego opony klasy premium są premium – tekst, który pokochały tysiące czytelników i docenili eksperci
Wyświetl ten post na Instagramie.
