Najnowsze Porsche 911 GT3 RS (generacji 992) jest tak bezkompromisowym samochodem torowym, że nie da się nim jeździć po zwykłych drogach. To generalny konsensus jaki ustanowili dziennikarze motoryzacyjni w swoich testach i recenzjach 911 GT3 RS. Sęk w tym, że ten konsensus ma się nijak do rzeczywistości i mam na to bardzo mocny argument. Zapraszam na jedyny polski test 911 GT3 RS, w którym poznasz prawdę o wyścigowych Porsche z 1,3 mln zł i jego drogowych możliwościach.
Na wstępie zaznaczę, że to nie będzie mój test. Owszem, jeździłem GT3 RS, ale raptem kilka dni, w dodatku wyłączne po mokrym i zimnym asfalcie. Nie czuję się więc godzien, aby marnować Twój czas moimi dywagacjami na temat właściwości jezdnych 911 GT3 RS. Tym bardziej, że mam dla Ciebie znacznie bardziej merytoryczną i użyteczną opinię o RS-ie.
911 GT3 RS 992 – zbyt hardcorowe?
W większości testów (tych pisanych i nagranych) spotkasz się z wnioskiem, że 911 GT3 RS nie nadaje się do jazdy po drogach publicznych. Że w tej interpretacji jest już tak stricte torową maszyną, że na drogach męczy – się i Ciebie. Że Porsche poszło o krok za daleko, że twardo, że głośno, że niewygodnie, że nisko, itp., itd.
Spotykamy się tutaj dlatego, że… wcale tak nie jest. Bo w 911 GT3 RS na semi-slickach Goodyeara będziesz doskonale bawił się nie tylko na torze, ale również na drogach publicznych. Nawet tych mokrych, brudnych, nierównych i zimnych.
Jak to możliwe? Już tłumaczę.
911 GT3 RS w vs EVO Car of the Year
Zanim przejdę do meritum, to muszę wprowadzić merytoryczno-kontekstowe tło mojej niepopularnej opinii o drogowych kompetencjach 911 GT3 RS.
Jak zapewne (nie) wiesz jestem redaktorem polskiej edycji magazynu EVO. EVO to jedno z popularniejszych i bardziej opiniotwórczych mediów motoryzacyjnych w Europie, zaraz obok Top Geara (tego papierowego).
Magazyn EVO na mocy licencji jest obecny na wielu europejskich rynkach, w tym od ponad roku również na rynku polskim. Więcej o EVO w Polsce i mojej robocie znajdziesz w tym wpisie.
W EVO jestem odpowiedzialny nie tylko za przygotowanie naszych lokalnych materiałów, ale też za tłumaczenia materiałów z oryginalnej, brytyjskiej edycji. To rozmaite treści – przede wszystkim testy, porównania, rozmowy z ciekawymi postaciami świata motoryzacji…
Jednak raz do roku, niczym gwiazdka, przychodzi taki moment, że do tłumaczenia trafia coś wyjątkowego. Test wszystkich testów, porównanie nad porównania, materiał ostateczny – EVO Car of the Year.
O co chodzi w EVO Car of the Year?
EVO Car of the Year to jedno z największych, najbardziej wymiernych, najbardziej skrupulatnych i najbardziej opiniotwórczych porównań samochodów sportowych na świecie. W skrócie: prestiżowy konkurs na najlepszy samochód sportowy roku.
I to nie jest tak, że EVO bierze kilka samochodów i robi sobie jazdę porównawczą, jakich wiele znajdziesz na YouTube, albo w „Motorze”.
Nie, nie. EVO Car of the Year to inna bestia.
Najpierw, na podstawie testowych doświadczeń z całego roku, wybierana jest finałowa (w tym roku) dziewiątka samochodów, które w pierwszych testach wypadły najlepiej. Potem redaktorzy EVO zabierają te samochody na najbardziej wymagające drogi Europy i upalają je non stop przez 6 dni. Przeskakują z jednego do drugiego, notują, wymieniają się uwagami i rozkładają na części pierwsze swoje doświadczenia z danym samochodem.
Nie oceniają pojemności bagażnika, nie interesuje ich miejsce na tylnej kanapie ani system multimedialny. Liczy się tylko jedno: jakich wrażeń z jazdy dostarcza dany samochód i jak te wrażenia mają się do pozostałych.
Kto ocenia?
Doświadczeni dziennikarze motoryzacyjni, często z motorsportową przeszłością. Goście, którzy żyją z testowania samochodów sportowych i wypowiadania się o ich właściwościach jezdnych.
Dowód na drogową użyteczność 911 GT3 RS
W ciągu tych 6 dni EVO Car of the Year powstaje nie tylko ponad godzinny film na YouTube. Jednak przede wszystkim redaktorzy przygotowują motoryzacyjny doktorat na prawie 100 tys. znaków ze spacjami. 100 tys. znaków ze spacjami to dużo. Ten wpis ma 8 tys. znaków. Każdego roku tłumaczenie tego doktoratu zabiera tydzień mojego życia.
W najnowszym EVO Car of the Year redaktorzy EVO dowodzą, że Porsche 911 GT3 RS znakomicie spisuje się jako samochód drogowy.
Właśnie skończyłem tłumaczenie i stwierdziłem, że podzielę się z Tobą tym, czego dowiedziałem się o 911 GT3 RS z testu EVO. Bo to, czego się dowiedziałem, było dla mnie sporym zaskoczeniem. Sądzę, że dla Ciebie też będzie czymś nowym.
911 GT3 RS lepsze od…
OK, do rzeczy. W konkursie na najlepszych samochód sportowy 2023 EVO Car of the Year mięliśmy 9 finalistów:
- McLarena 750S,
- Alpine A110R,
- BMW M3 CS,
- Hondę Civic Type R,
- Porsche 911 Carrerę T,
- Maserati GranTurismo Trofeo,
- Astona Martina DB12,
- Lamborghini Huracana Sterrato
- no i Porsche 911 GT3 RS.
Od razu zdradzę, że 911 GT3 RS – teoretycznie hardcorowy samochód torowy – zwyciężył to wyłącznie drogowe porównanie. W dodatku mówimy o porównaniu rozgrywanym na granicy Szkocji w listopadzie, czyli na najczęściej mokrych, śliskich i nierównych drogach. Generalnie w warunkach dalekich od optymalnych. Prawie jak u nas.
Jak jeździ się Porsche 911 GT3 RS po drogach publicznych?
Nie spotkaliśmy się tutaj, żeby rozważać, czy to słusznie, że 911 GT3 RS wygrało, ale dlaczego wygrało. A wygrało dlatego, że wypadło po prostu genialnie na… drogach publicznych. Lepiej niż pozostałe 8 samochodów. I teraz słowami redaktorów EVO wyjaśnię, jak do tego doszło. Bo wiem.
Pierwsze test 911 GT3 RS redaktorzy EVO zaliczyli przy dosyć trudnych warunkach drogowych, tzn. całkiem zbliżonych do tych, jakie panują u nas w październiku i listopadzie.
„Hardcorowe 911 przy pogarszającej się widoczności i coraz chłodniejszym asfalcie powinno odstraszać i stresować. Jednak pozycja za kierownicą, praca wszystkich elementów i sposób, w jaki Porsche odpowiada na Twoje polecenia jest tak swojska, że momentalnie się odprężasz.”
Ale
„Opony Goodyear SuperSport RS wyglądają niczym semi-slicki, mają zaokrągloną ściankę boczną i skąpy bieżnik, więc mokry asfalt trzeba traktować z odpowiednim respektem. Nie zmienia to faktu, że przyczepność jaką zapewniają, wsparta geometrią zawieszenia, jest zdumiewająca, a całość doświadczenia zza kierownicy można by określić mianem user-friendly.
Tajna broń w GT3 RS, o której musisz wiedzieć
Redaktorzy szybko odkrywają sposób na GT3 RS. Twierdzą nawet, że znaleźli tajną broń w GT3 RS. Okazuje się, że na drodze – wbrew intuicji i zdrowemu rozsądkowi – wystarczy przełączyć 911 GT3 RS w tryb… Track.
Wówczas pokrętłami na kierownicy możesz regulować charakterystykę pracy oddzielnie przedniego i tylnego zawieszenia, zarówno w zakresie kompresji jak i odbicia. Dzięki temu możesz sprawić, że zawieszenie GT3 RS będzie jeszcze bardziej miękkie i podatne niż w trybie Normal.
„To z kolei nie tylko poprawia komfort do poziomu całkowicie akceptowalnego na nierównych drogach, ale pomaga oponom złapać jeszcze więcej przyczepności na zimnym, mokrym asfalcie.”
Nawet trochę za miękki?
Jeden z redaktorów (konkretnie Henry Catchpole) zwrócił uwagę, że zdarzają się momenty, kiedy nawet w najbardziej miękkich ustawieniach zawieszenia GT3 RS traci kontakt z nawierzchnią. Ale nawet jeśli nieco powietrza wdziera się pod bieżnik Goodyearów, to wszystko pozostaje pod pełną kontrolą. Komunikaty, które do Ciebie płyną są tak czytelne, że nie ma mowy nawet o chwili niepewności. Tym bardziej nie ma mowy o tym, że GT3 RS nie nadaje się na drogi.
Okazuje się też, że:
„Na suchej nawierzchni i na najbardziej miękkich ustawieniach GT3 RS jest nawet trochę za miękki. Dopiero delikatne podkręcenie kompresji i odbicia daje idealną mieszankę tłumienia i poczucia kontroli.”
911 GT3 RS vs 718 GT4 RS – który lepszy?
Tutaj warto również wspomnieć, że w tle testu 911 GT3 RS cały czas przewija się porażka 718 GT4 RS w EVO Car of the Year 2022. Dokładnie na tych samych drogach, na których w 2023 redaktorzy upalali GT3 RS, rok wcześniej poległ 718 GT4 RS. Był zbyt twardy i nie dawał sobie rady na nierównym asfalcie.
„W życiu bym nie przypuszczał, że coś, co na torze zachowuje się jak samochód wyścigowy, może tak dobrze zdać egzamin na drodze. Na odcinkach, na których GT4 RS podskakiwał i szorował brzuchem i w zbliżonych warunkach pogodowych, GT3 RS jeździł, jakby pochodził od innego producenta. Zawieszenie i układ kierowniczy z powodzeniem dorównywały tym z Alpine i McLarena.”
Co prowadzi redaktorów EVO do wniosku, że:
„Nie mam najmniejszych wątpliwości, że to jest przełomowy samochód, kamień milowy w rozwoju samochodów o wysokich osiągach”.
A może zamiast GT3 RS wziąć…
Oczywiście trafiają się też słowa krytyki i kwestia, na którą również zwróciłem uwagę, kiedy testowałem 911 GT3 RS.
Skoro wydajesz 1,3 mln zł na torowo-drogowe Porsche 911, które jak dobre by nie było, zawsze będzie pewnym kompromisem, to czy nie lepiej kupić jakieś spokojniejsze 911 oraz do tego samochód przeznaczony wyłącznie na tor?
„Wolałbym mieć GT3 Touring i do tego konkretny samochód torowy. Ale fakt, że GT3 RS tak umiejętnie łączy te dwa samochody w jednym to jakaś magia, i pewnie bym w tę magię nie uwierzył, gdybym nie doświadczył jej na własnej skórze”.
Przyznam, że osobiście nie doświadczyłem drogowej magii Porsche 911 GT3 RS, bo nie zdążyłem wystarczająco długo pobawić się ustawieniami zawieszenia. Jeśli nadrobię te braki, to dam znać.
911 GT3 RS – niepopularna opinia – podsumowanie
Tak czy inaczej, wygląda na to, że wszystko, co widziałeś i czytałeś w sieci (albo przynajmniej większość) o 911 GT3 RS mniej lub bardziej mija się z prawdą. Bo 911 GT3 RS to równie dobry samochód drogowy, co torowy.
Pamiętaj jednak, że w 911 GT3 RS mieście nadal nie wyjedziesz na żaden krawężnik, a do jazdy na autostradzie będziesz musiał zakładać słuchawki. Ale to jeszcze inna kwestia.
A więcej o wielkich wygranych i przegranych EVO Car of the Year 2023 znajdziesz w 10. numerze magazynu EVO. W sprzedaży pojawi się na początku lutego 2024. Zapraszam w imieniu swoim i brytyjskich kolegów.
