BMW M3 CS to limitowane, podkręcone wizualnie i mechanicznie M3 Competition. Generalnie mówimy o jeszcze bardziej sportowej, jeszcze bardziej hardcorowej i jeszcze droższej wariacji na temat M3 Competition. Pytanie tylko, czy podobnie jak M4 CSL, M3 CS nie jest zbyt sportowe i zbyt hardcorowe jak na samochód, którym chciałbyś jeździć na co dzień? Przekonajmy się.
Skoro się tutaj spotykamy, to zakładam (ba, nawet wiem), że nie muszę Ci wyjaśniać i tłumaczyć, czym jest BMW M3 CS. Nie muszę się rozpisywać, co zmienia się w CS względem „tradycyjnego” M3 Competition. Czego jest mniej, czego więcej i gdzie do diabła podział się podłokietnik.
Wszystkie te rzeczy już doskonale wiesz. Teraz szukasz bardziej konkretnych informacji i dlatego trafiłeś do mnie. I trafiłeś pod dobry adres.
O co chodzi w BMW M3 CS?
Jeśli jednak się mylę, jeśli nie do końca orientujesz się, czym jest BMW M3 CS, to… nawet lepiej. Bo dzięki temu mogę Cię z jeszcze większym przekonaniem zaprosić na mój wyczerpujący test wideo tego samochodu.
Z filmu dowiesz się wszystkiego o M3 CS. Począwszy od podstawowych informacji i zmianach i modyfikacjach, po dokładną analizę użyteczności tego sedana na co dzień.
Zapraszam.
BMW M3 CS – wejdź na wyższy poziom
Tutaj nie chciałbym już się skupiać na tych najbardziej oczywistych i najprostszych do opisania aspektach, o których rozpisują się wszyscy. Tutaj chciałem wejść z Tobą na wyższy poziom rozważań na temat BMW M3 CS. Na poziom osoby bezpośrednio zainteresowanej zakupem tego samochodu.
Jako taka osoba, powinieneś zadać sobie kilka pytań na temat BMW M3 CS. Najważniejsze z nich według mnie powinno brzmieć: czy M3 CS jest wystarczająco komfortowe do jazdy na co dzień?
Czy BMW popsuło M3 kuracją CS?
W ciągu prawie 15 lat mojej przygody z testowaniem samochodów doświadczyłem wielu dziwnych zjawisk w motoryzacji. Jednym z nich jest to, jak koncertowo BMW potrafi popsuć komfort w swoich samochodach. Najnowszym i naczelnym tego przykładem jest model XM na 23-calowych felgach. Tragedia. M4 CSL również nie może tutaj rzucić kamieniem.
Mając to na uwadze, obawiałem się, że M3 mogło zostać skutecznie popsute przez kurację CS. Dostać jakieś torowe zawieszenie, które nie będzie nadawać się do użytku na drodze.
A potem wsiadłem, pojeździłem przez tydzień. I co się okazało?
BMW M3 CS na co dzień?
Okazało się, że BMW nie popsuło M3. Wręcz przeciwnie! Owszem zawieszenie jest (jeszcze) bardziej torowe niż to w M3 Competition, ale jedynie pod względem geometrii. W kwestii tłumienia, elastyczności i komfortu jest OK! Naprawdę nie można narzekać.
Dzięki temu BMW M3 CS spisuje się genialnie nie tylko jako samochód sportowy, ale również jako… samochód sportowy do użytku na co dzień. Da się nim pojechać w trasę i można nim jeździć po mieście bez obawy o krążki międzykręgowe w kręgosłupie. Wszystko jest tu idealnie wyważone.
BMW M3 CS w opinii ekspertów
BMW M3 CS zebrało też bardzo wysokie noty w wymagającym teście „EVO Car of The Year”. O istocie tego niezwykle wymiernego porównania napisałem przy okazji recenzji 911 GT3 RS. Nie będę więc rozpisywał się o tym, jak rzetelny i wymierny jest test „EVO”.
911 GT3 RS również wzięło udział w tym porównaniu, ba nawet je zwyciężyło. W klasyfikacji końcowej BMW M3 CS zajęło 6. miejsce (na 9), niemal w połowie stawki. Ale…
To była niesamowicie mocna stawka i miejsce w jej połowie, jest nadal świetnym wpis do CV dla CS.
BMW M3 CS w klasyfikacji końcowej ustąpiło wspomnianemu 911 GT3 RS, Alpine A110R, McLarenowi 750, Lambo Huracanowi Sterrato i Civicowi Type R. Było jednak bardzo blisko nich i zebrało bardzo pochlebne opinie od jurorów „EVO”.
Pozwól, że zacytuję kilka z tych opinii. Dodam jedynie, że test trwał tydzień i odbywał się wyłącznie na wymagających drogach publicznych (bez toru).
„Cóż za miła odmiana po występie M4 CSL w poprzedniej edycji eCoty. M4 CSL nie potrafiło odnaleźć się na tych drogach. CS, na odmianę, odnalazł się doskonale”
Tutaj mogę dodać, że w „EVO Car of the Year” 2022 M4 CSL faktycznie wypadło bardzo słabo, okazało się zbyt twarde na drogi publiczne i nie potrafiło dotrzymać kroku rywalom (np. Toyocie GR86). Co ciekawe, M4 CSL poległo dokładnie na tych samych drogach, na których błyszczało M3 CS.
„Dni, w których trzeba było trzymać się z daleka od ustawień Sport lub Sport+ dla zawieszenia w BMW M odchodzą w niepamięć. M3 CS ma tak szeroki zakres dynamicznych możliwości, że radzi sobie lepiej niż oczekiwałeś, niezależnie od warunków i stanu nawierzchni.”
Zdecydowanie, dużą zaletą M3 CS jest podatność zawieszenia, jego elastyczność, dzięki której M3 CS nie podskakuje na nierównościach. Genialnie je „pochłania”, a Ty zachowujesz pełną kontrolę nad wszystkim.
Jeśli miałbym jeździć tylko jednym z CS-ów przez cały rok, to mocno rozważałbym właśnie M3.
Ci goście wiedzą, co mówią, bo żyją z testowania samochodów sportowych.
Wady BMW M3 CS
Oczywiście M3 CS nie jest samochodem bez wad. Z tych bardziej znaczących, mających wpływ na codzienną eksploatację, trzeba wspomnieć o ekstremalnych fotelach kubełkowych z karbonową wypustką między nogami.
Te fotele są niesamowicie efektowne, ale uciążliwe przy wsiadaniu i wysiadaniu ze względu na wysokie boczki siedziska. No i trzeba się przyzwyczaić, że między nogami masz coś więcej niż zwykle.
Drugi ergonomiczny zgrzyt to brak miejsca na rozmaite drobiazg, które z czasem zaczynają podróżować po wnętrzu niesione siłami bezwładności. W tradycyjnym M3 umieściłbyś je w podłokietniku, ale tutaj tego podłokietnika nie ma.
BMW M3 CS – drogo?
No i jeszcze jest ta cena… 800 tys. zł. Staje się jeszcze bardzie absurdalna w obliczu zmian na rok 2024, jakie przejdzie M3, bo poziomem mocy znacząco zbliży się do M3 CS. A to właśnie wyższa moc była jednym z wyróżników tej wersji. W 2024 już nie jest, bo M3 Competition będzie miało 530 KM, czyli raptem 20 mniej niż M3 CS.
Tak czy inaczej, M3 CS to kolejne genialne BMW M, zapewne przyszły klasyk, który nie będzie znacząco tracił na wartości. A poza tym sam design CS warty jest tej dopłaty.