Volvo ex30 test opinia wideo

Volvo EX30 – wyczerpujący test i opinia | Czy mały elektryk premium ma sens?

Volvo EX30 to samochód elektryczny, na jaki czekałeś, chociaż pewnie nawet nie zdawałeś sobie z tego sprawy. Dlaczego EX30 jest samochodem elektrycznym innym niż wszystkie? Dlaczego warto przyjrzeć się mu bliżej? Czym irytuje i czym zaskakuje? Zapraszam na szczegółowy test Volvo EX30. Na wideo i w tradycyjnej formie pisanej.

Ja wiem, że zdecydowanie wolisz obejrzeć test wideo. I taki test też dla Ciebie przygotowałem. Jednak na wideo często brakuje przestrzeni na spojrzenie na samochód w szerszym kontekście rynkowym i głębszą refleksję. Tutaj z pomocą przychodzą testy pisane, które według mnie nadal są bardziej merytoryczne i szczegółowe niż nawet najbardziej dociekliwe testy wideo. Przynajmniej jeśli mówimy o testach pisanych przeze mnie na PremiumMoto.pl.

Tak czy inaczej, tutaj przygotowałem dla Ciebie test hybrydowy. Najpierw nagrałem najobszerniejszy i najbardziej szczegółowy test Volvo EX30 jaki znajdziesz na YT, a teraz uzupełnię go elementami, które w teście wideo się nie pojawiły lub nie wybrzmiały dostatecznie mocno. Albo po prostu streszczę.

 

Test Volvo EX30 – tzw. disclaimer

Na wstępie chciałem zaznaczyć, że mój test elektrycznego Volvo EX30 nie jest sponsorowany. To oznacza, że za tym wszystkim, co tutaj przeczytasz o EX30 nie stoi żadna gratyfikacja od Volvo.

Po prostu chcę podzielić się z Tobą moją szczerą i obiektywną opinią o Volvo EX30, bo według mnie to ważny i niezwykle konkurencyjny elektryk, którego warto poznać. Pierwszy elektryk, który jest racjonalną i sensowną propozycją dla kogoś, kto chcę przesiąść się z samochodu spalinowego do elektrycznego bez narażania się na nadmierne kompromisy. Lub dla kogoś, kto po prostu szuka drugiego samochodu do miasta.

A o tym, że za tym testem nie stoi żadna FV ani inna wycieczka na drugi koniec świat wspominam, bo – spoiler alert – o Volvo EX30 mam całkiem dobrą opinię i obiektywnie jest tu sporo do pochwalenia. Bądź jednak spokojny, sumiennie wypunktuje też wszystkie wady i niedociągnięcia, które pojawiają się w tym małym samochodzie elektrycznym.

A teraz do rzeczy.

volvo EX30 test
Volvo EX30, elektryk jakiego do tej pory nie było. Tutaj dokładnie poznasz jego wady i zalety.

 

Volvo EX30 – co musisz wiedzieć – dlaczego to taki ciekawy samochód

Z jednej strony możesz stwierdzić, że Volvo EX30 to po prostu kolejny elektryczny crossover, jakich jest już mnóstwo na rynku. Nic ciekawego. I generalnie tak jest.

Jeśli jednak przyjrzymy się nieco bliżej i pełniej ofercie samochodów elektrycznych na polskim rynku, to okaże się, że EX30 jest czymś znacznie więcej niż „kolejnym elektrycznym corssoverem”.

Mogę się założyć, że żaden YouTuber motoryzacyjny recenzujący EX30, nie zadał sobie trudu szerszego przedstawienia Ci Volvo EX30 przed pryzmat aktualnej oferty rynkowej elektryków. Pozwól więc, że zrobię to dla Ciebie teraz.

 

EX30 – najtańszy elektryk klasy premium

Po pierwsze, Volvo EX30, na moment publikacji tego testu, to najtańszy samochód elektryczny od marki premium, jaki obecnie możesz kupić. Oczywiście tutaj dochodzimy do kwestii, która zawsze budzi sporo emocji, czyli do tego, czy Volvo jest marką premium. W moim odczuciu – gościa, który do prawie 15 lat zajmuje się testowaniem i recenzowaniem nowych samochodów – Volvo jest premium. I te subtelne aspekty odróżniające samochód premium od tego marki popularnej poczujesz w EX30. Więcej o tym, co odróżnia samochody premium od tych marek popularnych znajdziesz tutaj.

 

EX30 – najtańszy sensowny elektryk

Po drugie, Volvo EX30 w ogóle jest najtańszym sensownym samochodem elektrycznym, jaki możesz mieć. Przez sensowny rozumiem taki, który może pełnić funkcję jedynego samochodu w rodzinie oraz taki, którego elektryczne parametry są faktycznie użyteczne w realnym świecie. Innymi słowy, sensowny samochód elektryczny to taki, który jest praktyczny i taki, który zapewni użyteczne osiągi oraz realny zasięg powyżej 400 km. I EX30 wpisuje się w te założenia, jak żaden inny elektryk w tej cenie.

 

EX30 – może i mały, ale

Po trzecie, Volvo EX30 to jeden z najmniejszych samochodów klasy premium. Ten temat poruszałem przy okazji testu Lexusa LBX. Chodzi o to, że do niedawna nikt nie był zainteresowany małymi (tymi najmniejszymi) ale za to wcale nie takimi tanimi samochodami od marek premium. Dlatego praktycznie nie było ich w ofercie. Wyjątek stanowi Audi Q2, które nie odniosło większego sukcesu.

Przez ostatnie 10 lat sporo się jednak w premium pozmieniało i wygląda na to, że marki premium dostrzegły potencjał w oferowaniu małych crossoverów. Małych, ale solidnie nabitych wysokiej klasy materiałami i technologiami z większy modeli. I Volvo EX30 to drugi po Lexusie LBX taki właśnie model – mały, ale premium. 

 

EX30 – nie ma konkurencji?

Powyższa kwestia prowadzi nas do „po czwarte”. Bo jeśli spojrzymy na EX30 przez rynkowy kalejdoskop, to okaże się, że EX30 jako mały, ten najmniejszy, crossover od marki premium nie ma aktualnie konkurencji. Od żadnej innej marki premium nie dostaniesz tak małego elektrycznego crossovera. Ta sytuacja z czasem pewnie się zmieni, ale na ten moment – połowę 2024 – EX30 ma dosyć unikatową pozycją na ryku. I to nie tylko wśród elektryków, ale w ogóle wśród samochodów marek premium. 

 

EX30 – zbudowany od podstaw jako elektryk

Po piąte, spójrz na poniższe zestawienie nowych samochodów elektrycznych w Polsce. Modele ułożone są od najtańszego. Stan na czerwiec 2024. Zwróć uwagę, że EX30 w tym zestawieniu jest jednym z najtańszych samochodów elektrycznych zbudowanych od podstaw jako elektryk.

A trzeba pamiętać, że elektryk budowany od podstaw jako elektryk jest najczęściej znacznie lepszym samochodem elektrycznym niż elektryk, będący zwyczajną konwersją tradycyjnego samochodu spalinowego (np. Mazda MX-30, Peugeot 208, Fiat 600, Jeep Avenger, Opel Mokka, Alfa Junior). 

W tym przedziale cenowym takich 100 proc. elektryków mamy raptem kilka. Jest Nissan Leaf, który nie jest już produkowany, Renault Megane, Volkswagen ID.3 oraz Cupra Born. Ten aspekt, to również spory atut EX30.

volvo ex30 vs oferta nowych samochodów elektrycznych
Rzut oka na dostępne w Polsce nowe samochody elektryczne w cenie zbliżonej do Volvo EX30.

 

EX30 – ma się czym pochwalić

Po szóste, EX30 w najmocniejszej, 2-silnikowej odmianie jest najszybszym, seryjnie produkowanym Volvo w historii. Do 100 km/h rozpędza się w około 3,5 s. Nie ma drugiego tak małego i szybkiego samochodu na rynku. Na szczęście Volvo rozsądnie podeszło do EX30 i oferuje również bardziej „wyważone” odmiany napędowe. 

Jak więc widzisz, ten „kolejny elektryczny crossover” wcale nie jest jedynie kolejnym elektrycznym corssoverem. Jest samochodem elektrycznym, którym z pewnością warto się zainteresować. Elektrykiem, jakiego jeszcze nie było. Jednak warto zwrócić na niego uwagę nie tylko z powyższych powodów.

 

Co powinieneś wiedzieć o gabarytach i designie Volvo EX30?

Nie będę rozwodził się nad kwestią designu. Sam widzisz, jak wygląda EX30. Pewnie nawet widziałeś je już na żywo. Jeśli nie, to mogę jedynie dodać, że na żywca EX30 prezentuje się nieco mniej spektakularnie niż na zdjęciach.

Mamy tutaj sporo nawiązań do stylizacyjnego DNA Volvo (np. tylne lampy), ale całość przemawia do Ciebie zupełnie nowym językiem designu szwedzkiej marki.

Trochę szkoda, że Volvo oferuje do EX30 tylko jeden atrakcyjny kolor – żółty. Reszta lakierów przypomina jesienną paletę barw w Polsce. Jest szaro i buro.

To, czego nie oddają zdjęcia ani filmy, to gabaryty EX30. Jak wspomniałem, nie ma drugiego tak małego elektryka od marki premium. BMW iX1, Mini Countryman, Mercedes EQA – czyli najmniejsze crossovery niemieckich marek premium są od EX30 o segment (rząd wielkości) większe. EX30 gabarytami zbliżone jest do Forda Puma czy Skoda Kamiq.

Jak to się przekłada na wnętrze?

Volvo Ex30 test opinia signle motor
Volvo EX30 to jeden z najmniejszych samochodów klasy premium na rynku i najmniejszy elektryczny crossover premium. Samochód, jakiego jeszcze nie było.

 

Wnętrze EX30 – czym Cię zaskoczy?

Mówimy o samochodzie elektrycznym zbudowanym od podstaw jako elektryk, więc wymiary zewnętrzne są nieco mniej skorelowane z przestrzenią dostępną we wnętrzu, niż w samochodach spalinowych. 

Konstrukcja EX30 – w przeciwieństwie do podobnie wycenionych bękartów elektromobilności jak Jeep Avenger czy Opel Mokka – nie musi być jednocześnie fundamentem dla napędu elektrycznego i spalinowego. A to oznacza, że projektanci mieli więcej swobody w zapewnieniu komfortowej przestrzeni we wnętrzu EX30. Nie musieli rezerwować miejsca na silnik spalinowy, skrzynię biegów czy wał napędowy.

Dzięki temu w Volvo EX30 wygodnie mogą podróżować 4 osoby (samochód jest zarejestrowany na 5), a z przodu masz tyle miejsca ile w większych spalinowych SUV-ach.

Z pewnością imponuje stopień przemyślenia i dopracowania praktycznych rozwiązań we wnętrzu. 

  • Z podłokietnika wysuwa się solidna tacka, która może być… tacką lub po wysunięciu na nią nakładki zmienia się w uchwyt na dwa kubik. Jeśli jej nie używasz, elegancko chowa się w podłokietniku. 
  • Zamiast schowka przed pasażerem jest duży, otwierany z poziomu ekranu dotykowego, schowek na środku deski rozdzielczej. 
  • W drzwiach są spore kieszenie .
  • Pod wspomnianym podłokietnikiem jest wyjmowana szufladka.

Więcej o aspektach praktycznych w filmie na końcu tego wpisu.

Volvo EX30 wnętrze test opinia
We wnętrzu Volvo EX30 masz więcej miejsca niż sugerowałby to gabaryty zewnętrzne. Nie masz natomiast tablicy wskaźników…

 

Bagażnik Volvo EX30

Nie tyle bagażnik, co dwa bagażniki. Dobry elektryk tym różni się od elektryka przerobionego ze spaliniaka, że najczęściej ma również bagażnik z przodu. I EX30 taki bagażnik posiada. Niewielki, ale zapewnia fantastycznie praktyczną przestrzeń dla kabli, których nie musisz wozić pod podłogą bagażnika z tyłu, dzięki czemu są łatwiej dostępne. 

A z tyłu masz 318 litrów przestrzeni. Czy to dużo? Cóż, raczej przeciętnie. W hybrydowym Lexusie LBX z napędem na przód dostajesz 334 l, w nieco większym VW ID.3 383 l. Tak czy inaczej, dwie osoby z pewnością zmieszczą się tutaj na tydzień. 

Niestety w bagażniku zabrakło przelotki na dłuższe przedmioty, a oparcia dzielone są 50/50, co zabiera kilka punktów za ocenę aspektów praktycznych.

Więcej o bagażnikach Volvo EX30 na wideo.

 

A co słychać na tylnej kanapie Volvo EX30?

Tylna kanapa Volvo EX30 przystosowana jest dla 3 osób, ale w trójkę z tyłu będzie już bardzo ciasno. Niemniej dwa foteliki wejdą bez problemu. Co poza tym?

Nikt tak dokładnie i wyczerpująco nie opowie Ci o tym, co dzieje się na tylne kanapie Volvo EX30, jak mój youtubowy avatar. Film ustawiony jest tak, żeby po kliknięciu odpalał się na fragmencie, w którym opowiadam właśnie o tylnej kanapie.

 

Co jeszcze ciekawego we wnętrzu Volvo EX30?

Generalnie wnętrze EX30 ma sporo rozwiązań z jakimi jeszcze nie spotkaliśmy się w samochodach (przynajmniej tych od europejskich producentów). Pozwól, że wymienię tutaj dwa z nich.

 

Soundbar się sprawdza?

Jednym z takich rozwiązań, jest rezygnacja z montowania kilku głośników porozrzucanych po całej kabinie. Zamiast nich mamy jeden soundbar rozciągający się na całą szerokość wnętrza. Tak, z tyłu nie ma ani jednego głośnika. To pozwoliło po pierwsze na oszczędność, po drugie na np. wielkie kieszenie w drzwiach. 

Pytanie, czy ten soundbar się sprawdza? Z perspektywy kierowcy i pasażera w moim odczuciu tak. Dźwięk jest super. Pasażer tylnej kanapy jednak kręcił trochę nosem. 

 

Regulacja foteli

Ciekawostką jest też element do elektrycznej regulacji foteli. Jest jeden i służy do ustawiania fotela we wszystkich płaszczyznach. W moim odczuciu ten szczegół symbolicznie pokazuje, że przy projektowaniu EX30 ktoś powiedział: stop, zastanówmy się chwilę, może tego wcale nie trzeba robić tak, jak Niemcy, może da się to zrobić inaczej, lepiej.

Problem w tym, że w niektórych aspektach to „lepiej” czyli taniej poszło za daleko i jest problematyczne. 

 

Co może Ci się nie spodobać we wnętrzu EX30?

 

Brak nawet symbolicznej tablicy wskaźników

Po pierwsze brak jakiejkolwiek cyfrowej tablicy wskaźników przed oczami kierowcy. Przed oczami za kierownicą masz pustkę. Ta pustka aż prosi się o jakiś, nawet symboliczny wyświetlacz. Niestety. Z jednej strony marki motoryzacyjne stopniowo przyzwyczajają nas do coraz mniejszych cyfrowych wyświetlaczy (vide VW rodziny ID), ale oprócz Tesli, jeszcze żadna nie odważyła się całkowicie z niego zrezygnować.

Wszystko, ale to dosłownie wszystko obserwujemy na centralnym wyświetlaczu. I jest to rzecz, do której trzeba się przyzwyczaić. Problem w tym, że nie jestem przekonany czy się da. Na pewno nie w tydzień. 

Volvo mogło nieco uratować sytuację oferując popularne w markach premium rozwiązanie, czyli przezierny wyświetlacz HUD. Niestety, zapewne ze względu na koszty, nie zdecydowało się na ten zabieg. 

volvo ex30
Zamiast tablicy wskaźników w EX30 mamy (obowiązkową w UE) kamerę, która monitoruje nasz wzrok. A nasz wzrok często musi spoglądać na centralnie umieszczony wyświetlacz.

Kluczyk bez przycisków

Drugim elementem, który w moim odczuciu jest kompromisem o jeden przycisk za daleko, to kluczyk. Pozbawiony jakiegokolwiek fizycznego przycisku. Efekt?

EX30 nie otworzysz z kluczyka. Musisz podejść do samochodu na odpowiednią odległość i wówczas (podobnie jak np. Renault) zamki się odblokują. W dodatku czujnik jest tylko po jednej stronie drzwi. 

Największy problem pojawia się w przy bagażniku. Z jednej strony pokrywa unosi się automatycznie, z drugiej, nie otworzysz jej z kluczyka. Machnięcie stopą pod zderzakiem również nie działa. Kolokwialnie rzecz ujmując: trochę bieda. 

 

Fizyczne przyciski ograniczone do totalnego minimum 

Z fizycznych przycisków w kabinie Volvo EX30 zostały jedynie te do sterowania szybami i blokowania drzwi. Chociaż te drugie są już jedynie dotykowe. To generalny trend w motoryzacji, ale w EX30 pojawia się na skalę, którą do tej pory widzieliśmy jedynie w Tesli. 

Wszystkim, ale to absolutnie wszystkim sterujemy z poziomu centralnego ekranu dotykowego. I momentami można odnieść wrażenie, że tych rzeczy  na ekranie jest za dużo. Jest ich tyle, że ciężko było je logicznie i ergonomicznie na nim zmieścić. A to sprawia, że obsługa EX30 potrafi zirytować. Sądzę jednak, że UX EX30 z każdą aktualizacją systemu będzie ewoluował w dobrym kierunku. 

system multimedialny volvo ex30
Na tym wyświetlaczu sterujesz nawet ustawieniem lusterek bocznych. Działa sprawnie, ma użyteczne apki Google’a bez podłączania smartfona, ale obsługa potrafi zirytować.

 

Volvo EX30 vs konkurencja

A teraz zestawmy sobie w tabelce najistotniejsze wartości charakteryzujące samochody elektryczne, które możesz mieć za kwotę zbliżoną do tej, jaką trzeba wydać na EX30. Sam nie wiem, co wyniknie z tego zestawienia, ale z pewnością pozwoli obiektywnie spojrzeć na EX30 i znaleźć najbliższych mu konkurentów. Trzeba jednak pamiętać, że odnosimy tu jedynie parametry napędu do ceny wersji standardowych konkretnych modeli. Nie wnikamy w różnice w wyposażeniu, ale można zakładać, że wyposażenie standardowe będzie zbliżone.

Model Cena Poj. akumulatora (netto) i zasięg Moc i osiągi (0-100 km/h)
Volvo EX30 169 900 zł 49 kWh i 350 km 272 KM, RWD, 5,7 s
Opel Mokka 170 000 zł 46,3 kWh i 350 km 136 KM, FWD, 9,2 s
Jeep Avenger 169 900 zł 51 kWh i 404 km 156 KM, FWD, 9,0 s
VW ID.3 180 290 zł 58 kWh i 429 km 204 KM, RWD, 7,4 s
Renault Megane 174 900 zł 60 kWh i 450 km 180 KM, FWD, 7,4 s
Citroen C4 182 600 zł 46 kWh i 350 km 136 KM, FWD, 9,5 s
Fiat 600 165 500 zł 51 kWh i 409 km 156 KM, FWD, 9,0 s 
Mini Countryman 189 500 zł 64 kWh i 462 km 204 KM, FWD, 8,6 s
Mini hatch 171 700 zł 49 kWh i 402 km 218 KM, FWD, 6,7 s
Cupra Born 181 800 zł 58 kWh i 420 km 241 KM, RWD, 6,6 s

 

Jeśli nie EX30, to co?

Co można zobaczyć na powyższym zestawieniu niewielkich elektryków za około 170 tys. zł? Cóż, aż boli to, co robi koncern Stellantis ze swoimi samochodami elektrycznymi (Opel, Jeep, Citroen, Fiat). W porównaniu z konkurentami wypadają tak źle, że aż trudno w to uwierzyć. To jednak temat na inny wpis. 

Według mnie Volvo EX30 już w tej bazowej odmianie, z mniejszym akumulatorem bardzo przyzwoicie wypada na tle konkurentów. Widać jednak, że na ich tle oferuje przeciętny zasięg. Sprawy dla EX30 przedstawiały by się znacznie lepiej, gdybyśmy wzięli tutaj droższą o dokładnie 25 tys. zł odmianę z akumulatorem 64 kWh i zasięgiem 450 km za 195 tys. zł.

Za rywali dla Volvo EX30 uznałbym obecnie VW ID.3, Cupre Born oraz Renault Megane i sądzę, że te modele byłby niezłą alternatywą dla Volvo, o ile bierzemy pod uwagę jedynie aspekt cena vs parametry. 

Tak naprawdę najgroźniejszy i najbardziej bezpośredni rywal do EX30 dopiero ma się pojawić. A jest nim nowe, elektryczne Mini Aceman.

 

Jak jeździ Volvo EX30?

To jest ten fragment testu Volvo EX30, w którym powinienem rozpisać się o wrażeniach z jazdy. Sądzę jednak, że najlepiej będzie jeśli podrzucę tutaj tę część mojego testu video Volvo EX30, w której wymądrzam się na temat wrażeń z jazdy. Bo wiem, że nic mądrzejszego tutaj nie napiszę. 

 

Volvo EX30 – realny zasięg, ładowanie, zużycie energii

OK, skoro wiemy już, jak jeździ Volvo EX30, to skupmy się na tych mniej romantycznych, ale niezwykle istotnych aspektach związanych z jazdą. Mowa o wszystkich wartościach, które (z)definiują Twoje życie z EX30. 

Wartości, które tutaj przytaczam uzyskałem w Volvo EX30 z jednym silnikiem elektrycznym oraz większym akumulatorem.

 

Realny zasięg w EX30

Gdzieś tam w systemie multimedialnym Volvo EX30 możesz wybrać tzw. logikę wskazywania zasięgu. Ta dynamiczna pokazuje aktualny zasięg na podstawie aktualnie uzyskiwanego przez Ciebie zużycia energii. Ta bardziej statyczna pokazuje zasięg na podstawie założeń Volvo. 

Teoretycznie mogłoby się wydawać, że ta pierwsza jest bardziej miarodajna i bliższa rzeczywistości niż ta druga. Jednak praktyka mojego testu pokazała, że wcale tak nie jest. 

O ile przy pełnym naładowaniu zasięg „dynamiczny” wskazywał jakieś 320 km, to ten drugi 450. Za każdym razem okazywało się, że to ta druga wartość jest bliższa rzeczywistości. 

To trochę tak, jak w mocnym samochodzie spalinowym. Jeśli pojeździsz chwilę z gazem w podłodze (np. w BMW M2), to dosyć szybko z 400 km zasięgu robi się 200. 

Zmierzam do tego, że realny zasięg w Volvo EX30 pokrywa się z tym deklarowanym przez Volvo (z tolerancją 30 km) i pod tym stwierdzeniem podpisuję się moimi obiema klawiaturami. 

Oczywiście powyższe stwierdzenie zakłada, że EX30 kręcisz się po mieście. Jednak deptasz śmiało i wykorzystujesz moc pełną moc jednego, bądź dwóch silników elektrycznych. Jeśli wyjedziesz EX30 na autostradę i będziesz leciał ze stałą prędkością 140-160 km/h, to sądzę, że realny zasięg możesz podzielić przez dwa. 

A to prowadzi nas do średniego zużycia energii w EX30.

 

Ile „pali” Volvo EX30?

Niewiele jak na osiągi, jakie oferuje. Mówimy o małym i dosyć lekkim jak na standardy elektryków samochodzie, więc silnik (bądź) silniki elektryczne nie muszą pracować aż tak intensywnie jak w większych SUV-ach.

W praktyce przy jeździe po mieście, w której kompletnie nie przejmowałem się zużyciem, a bardziej cieszyłem osiągami, osiągałem około 16 kWh/100 km. 

W trasie, przy płynnej jeździe 120-140 km/h jesteśmy bliżej 20 kWh/100 km.

Przyznam, że zapomniałem o sumiennym dokumentowaniu tych wartości i mam tylko jedno zdjęcie. 

volvo ex30 zurzycie energii
Średnie zużycie energii w Volvo EX30 single motor, większy akumulator.

 

 

Ładowanie Volvo EX30

Ładowanie było tym elementem eksploatacji Volvo EX30, w którym moja praktyka najbardziej rozmijała się z teorią podawaną przez Volvo. Chodzi o to, że na ładowarce nigdy nie zobaczyłem maksymalnej deklarowanej przez Volvo mocy ładowania na poziomie 150 kW.

Teraz pojawia się jednak pytanie, na które nie jestem w stanie odpowiedzieć, czy to wina ładowarek czy samochodu. Z doświadczenia wiem, że nie można ufać deklarowanym mocom ładowarek, nie za bardzo jest je jak zweryfikować, więc w sumie nigdy nie masz pewności, czy niska moc ładowania to wina Twojego samochodu czy ładowarki.

volvo ex30 ladowanie

W odpowiedzi na powyższe rozterki przychodzi z pomocą wykres krzywej ładowania EX30. Pokazuje on, że wartość 150 kW przy ładowaniu EX30 zobaczymy raczej tylko na chwilę. Nie jest to jednak nic nadzwyczajnego w elektrykach tej klasy i krzywa ładowania Renault Megane E-tech czy VW ID.3 wyglądają bardzo podobnie. 

 

volvo EX30 ładowanie
Teoretycznie maksymalna moc ładowania Volvo EX30 to 150 kW. W praktyce rzadko zobaczysz taką wartość na ładowarce.

 

Volvo EX30 – jaką wersję wybrać?

Cóż, jak w przypadku każdego samochodu, pytanie o „najlepszą” wersje jest mocno względne. Najlepsza to taka, która w najbardziej optymalny sposób wpisze się w Twój scenariusz użytkowania samochodu elektrycznego. A te potrafią być diametralnie różne.

Mówimy jednak o małym samochodzie elektrycznym, więc powiedzmy, że za najbardziej prawdopodobny scenariusz użytkowania możemy przyjąć jazdę po mieście na co dzień. Dzieci, praca, weekendowe wypady pod miasto.

 

Akumulator – większy czy mniejszy?

Jeśli chodzi o wersję napędową, to najważniejsza decyzja będzie dotyczyć pojemności akumulatora. 

Do wyboru są dwie 49 lub 64 kWh (netto), różnica w cenie między nimi to dokładnie 25 tys. zł, a różnica w oferowanym (całkiem realnym) zasięgu wynosi 330 vs 450 km.

Jeśli Volvo EX30 będzie Twoim jedynym samochodem w gospodarstwie domowym, jeśli w związku z tym kilka razy w roku ma pokonać dłuższą trasę (np. nad morze i to Śródziemne, a nie Bałtyckie), jeśli wiesz, że często będziesz wyjeżdżał nim za miasto, to większy akumulator jest jak najbardziej wskazany. 

Ten mniejszy będzie OK, jeśli EX30 będzie dla Ciebie drugim samochodem w rodzinie, supportem w miejskiej komunikacji, samochodem wyłącznie do załatwiania miejskich sprawunków. 

 

Napęd – na tył czy na wszystkie koła?

Z mojego doświadczenia wynika, że w samochodzie elektrycznym, szczególnie takim o mocy +250 KM, zawsze lepiej mieć napęd na wszystkie koła niż na jedną oś. Tym bardziej, jeśli tą jedną osią ma być oś przednia. 

Ze względu na zero-jedynkową charakterystykę dostarczania momentu przednia oś w mocnym elektryku na mokrym asfalcie nieprzyzwoicie łatwo zrywa trakcję. Przekłada się to na pewien dyskomfort, bo przy każdym bardziej zdecydowanym ruszeniu czujemy, jak moc jest przycinana przez elektronikę.

Na szczęście w Volvo EX30 napędzaną osią jest ta tylna, co znacznie poprawia zachowanie samochodu na mokrej nawierzchni. Wciśnięcie gazu w zakręcie na mokrej nawierzchni nie robi na EX30 większego wrażenia. Jest na tyle spokojnie, że w EX30 z napędem na tylną oś absolutnie nie trzeba się obawiać o stabilność, a tym samym bezpieczeństwo jazdy na mokrym. Elektronika interweniuje natychmiastowo ale bardzo łagodnie. Dlatego można śmiało i bez obaw zdecydować się na wersję z napędem na jedną oś.

W teorii EX30 jest dostępne z napędem na wszystkie koła, jednak w praktyce trzeba wybrać wówczas kompletnie szaloną, 428-konną odmianę Performance, która oferuje totalnie oderwany od codziennych potrzeb poziom osiągów i mniejszy zasięg, bo dwa silniki elektryczne wcinają więcej prądu niż jeden.

 

Volvo EX30 – suma wszystkich kompromisów

Na koniec chciałbym podzielić się z Tobą pewną refleksją na temat Volvo EX30. Nie chcę bronić niedociągnięć i braków, jakie się w nim pojawiają, a jedynie ująć je w pewien kontekst.

Chodzi o sprytne i wyważone podejście Volvo do tematu wyposażenia i oferty EX30. Kluczyk bez przycisków, brak HUD-a nawet w opcji, brak możliwości wyboru spośród kilku różnych linii stylizacyjnych, czy wnętrze pozbawione fizycznych przełączników… Wszystkie te zabiegi to wynik odważnej próby zaoferowania nam pełnowartościowego samochodu elektrycznego klasy premium w niezwykle konkurencyjnej cenie. Próby zakończonej sukcesem, mimo że mówimy o poszukiwaniu oszczędności na skale z jaką w markach premium nie mieliśmy jeszcze do czynienia. W EX30 udało się znaleźć złoty środek w kompromisach, które w zamian za atrakcyjną cenę jesteśmy jeszcze w stanie zaakceptować w klasie premium.

 

A teraz zapraszam do obejrzenia mojego pełnego testu Volvo EX30.

A wszelkie pytania i wątpliwości zostaw proszę w komentarzu. Chętnie pomogę i doradzę.

Opinia w skrócie
Mały, ale kompletny i pełnowartościowy samochód elektryczny klasy premium. Zaskakuje aspektami praktycznymi i parametrami napędu oraz potrafi irytować multimediami.
To jest premium
Osiągi vs cena
Praktyczne wnętrze
Ciekawe materiały, solidne wykończenie
To nie jest premium
Brak tablicy wskaźników
Przeładowanie centralnego wyświetlacza
4.3
Jak premium?
Hej! A widziałeś już znany i lubiany Instagram PremiumMoto? >>
close-image