Blog PremiumMoto w pytaniach i odpowiedziach

Wy pytaliście, ja sumiennie odpowiedziałem. Ten wpis powstał na bazie Waszych pytań, będzie więc o sprzedawaniu się, zarabianiu, blogowaniu, pieniądzach i o… naleśnikach. Będzie też o samochodach, życiu oraz zwierzątkach domowych. Nie ma tematów tabu. Nie ma głupich pytań. Starałem się, żeby odpowiedzi również takie nie były. 

Dziękuję za wszystkie pytania, które zostawiliście na Instagramie. Pojawiło się ich całkiem sporo. Żadne nie pozostało bez odpowiedzi. Na niektóre odpowiadałem na bieżąco, tutaj zostawiłem sobie te, które wymagały nieco więcej weny. Jeżeli nadal dręczy Was jakaś kwestia, to sekcja komentarzy jest do Waszej dyspozycji.

A teraz do rzeczy!

 

Wasze pytania o samochody

Jaki samochód testowy wspominasz najcieplej?

Powiedzmy sobie szczerze, że ciepłe wspomnienia nie zawsze są związane z ceną samochodu (a tym samym jego osiągami czy liczbą bajerów), ale często z emocjami/przeżyciami jakich dostarczył. A najwięcej emocji dostarczyły mi samochody, którymi razem z Michałem zrobiliśmy dłuższe tripy zdjęciowe. Dobrze wspominam np. Lexusa RC-F (podróż do Rumunii), Mustanga V8 (podróż w Dolomity), czy 911 Targę (podróż szlakiem 911 przez Polskę). Ciepło wspominam również Volvo S60R – mój pierwszy mocny samochód testowy. Jest jeszcze jeden samochód, który zajmuje specjalne miejsce w moim sercu – Alfa Romeo Giulia Quadrifoglio.

Hellcat czy CLS AMG?

Ciekawe zestawienie. Wizerunkowo bardziej odpowiadałby mi Hellcat, chyba nauczyłbym się żyć z jego wadmi. CLS-a AMG zostawię grzecznym chłopcom.

Czy samochody sportowe można nazwać premium? Dla przykładu type R?

Nie wszystkie samochody sportowe są premium, ale wszystkie sportowe samochody od marek premium można nazwać premium (wiesz, tak jak z kwadratem i prostokątem). Hondy Civic Type-R, Golfa R czy Megane R.S. nie podciągałbym pod premium. Ale Audi S3 czy BMW M140i już tak.

Gdybyś szukał tego typu auta jak XC40, to czy wybór padłby na Volvo czy na model z innej marki?

Niedawno zwróciłem XC40 po tygodniowym teście. Bardzo podoba mi się klimat wnętrza w tym samochodzie. Ale jest też trochę rzeczy, które nie do końca mi się podobały. Obecnie w tym segmencie najbardziej pociąga mnie BMW X2. I wybrałbym właśnie X2. Złote.

Co sądzisz o BMW E39?

Z takimi pytaniami to musisz do Waldka Motodoradcy. Nawet nie siedziałem w E39. Używki nie są moją mocną stroną. Ale lubię BMW.

Gdybyś miał nieograniczony budżet na samochód to jaki byś kupił?

To jest zawsze najtrudniejsze pytanie. Na pewno miałby napęd na tył, był w cholerę głośny i w miarę nieskomplikowany. Jedna para drzwi mi w zupełności wystarczy. Bagażnik – nieistotny. Może jakiś Singer (nie mylić ze Stingerem). Może któreś z kultowych 911. A może nowe 911 GT2 RS. Raczej trzymałbym się z daleka od tych horrendalnie drogich egzotyków.

Czy warto kupić Peugeota 508, czy poszukać coś innego w zakresie 30 000 – 35 000 zł?

Jeżeli nie jesteś miłośnikiem francuskiej motoryzacji, to w tej kwocie poszukałbym czegoś z niemieckich koncernów. A jeżeli jesteś i ponad wszystko cenisz komfort, to czemu nie. 508 jechałem na salon w Genewie i nie była to specjalnie męcząca podróż.

Twoje pierwsze auto?

Nadal się nad nim zastanawiam, bo swojego samochodu jeszcze się nie dorobiłem. I pewnie prędko to nie nastąpi. Z drugiej strony prawda jest taka, że niemiałbym kiedy jeździć swoim samochodem. Za dużo samochodów testowych czeka na swoją kolej. Mój by stał i rdzewiał. A pierwszym testowym, którym jeździłem na legalu był Fiat Stilo.

Jakie masz auto?

Jak wyżej. Z „nietestowych” pojazdów najczęściej wybieram skuter w ramach ekonomii współdzielenia.

Mam M2, co byś wybrał jako kolejny samochód ale w porównywalnym przedziale cen?

Jest tylko jedna odpowiedź – M2 Competition. Chociaż, na Twoim miejscu spróbowałbym przymierzyć się do Caymana. Może nie tego najnowszego z czterema cylindrami, tylko delikatnie przechodzonego, z 6-cylindrowym silnikiem. Ja bym tak właśnie zrobił – 6-cylindrowy Cayman jest super. A, no i jest jeszcze Alpina. Podobno super sprawa. Również zalecałbym jazdę testową.

Czy miałeś styczność z hybrydami marki Hyundai?

Jeździłem przez tydzień hybrydowym Hyundaiem Ioniq (ale nie plug-in). Był w porządku. Nie opublikowałem testu na blogu, dlatego Hyundai nie chce dawać mi już samochodów testowych. Hybryda z „normalną”(a nie bezstopniową) skrzynią jest jak najbardziej O.K. jeżeli mówimy o przemieszczaniu się w mieście. Taksówkarze też bardzo sobie chwalą hybrydowe ajoniki.

Najwygodniejszy samochód jakim jechałeś to…

Cóż, nie będzie niespodzianki. BMW serii 7 z dwoma osobnymi fotelami z tyłu (Executive Lounge). Wyżej w kwestii komfortu jest już tylko Rolls, którym nie jeździłem.

Jaka jest Twoja ulubiona marka samochodów?

Bardzo cenię Porsche, za to, że przemycają do swoich samochodów prawdziwy sportowy pierwiastek. Wsiadasz i od razu czujesz, że to jest to. W samochodach przedkładam sport nad komfort, dlatego Porsche leży mi najbardziej spośród wszystkich marek premium.  

Często dostajesz prośby o pomoc w wyborze samochodu?

Nie aż tak często, żeby było to uciążliwe, ale pojawia się coraz więcej takich zapytań. Najczęściej o konkretne elementy wyposażenia i o silniki. Trochę mnie to stresuje, bo to duża odpowiedzialność, ale do tej pory nie było reklamacji. Wręcz przeciwnie.

Jakim najlepszym samochodem jeździłeś?

Ciężko powiedzieć, wszystko zależy od tego, co rozumiemy przez najlepszy. Uogólniając wydaje mi się, że najlepsze było BMW 750Li xDrive w pełnym wypasie. W ogóle najlepiej wspominam kilka modeli BMW i Porsche.

Nowy samochód do 300 tys. zł, co być kupił dla siebie?

Już o tym wspominałem, że byłby to pewnie 718 Cayman (więcej w teście). Chociaż równie dobrze mogłoby to być BMW M2, ale w tym budżecie musiałbym zmodyfikować w nim fotele i wydech.

Kiedy test Bugatti Chiron?

Jak już będę miał milion subów na YouTube, to powinno mi się udać ogarnąć taki teścik. A że kanału YouTube na razie nie prowadzę zbyt aktywnie i mam niecały 500 subów, to wygląda na to, że nie nastąpi to prędko. Chyba że masz Chirona i chciałbyś udostępnić na jeden dzień.

Czy nowe Alfy są premium?

Sam się zastanawiam. Kiedy do nich wsiadam, to nie jestem do końca przekonany, czy to, co się dzieje we wnętrzu można nazwać premium. Obawiam się, że obecnie jestem na nie. Co nie zmienia faktu, że Giulię Q bardzo chętnie widziałbym u siebie w garażu.

 

Wasze pytania dotyczące bloga

Jak długą drogę trzeba pokonać od założenia bloga do momentu żeby producenci udostępnili nam prasówkę?

Dużo zależy od tego, czym możesz się pochwalić. Jeżeli po tygodniu działalności masz 100 tys. UU na swoim blogu, to znajdzie się dla Ciebie kilka samochodów testowych. Ja potrzebowałem około 2 lat, aby PremiumMoto.pl stało się medium, na którym producenci chcą widzieć swoje samochody. Sądzę, że można to ogarnąć znacznie szybciej.

Kiedy zrobicie test samochodu np. dookoła Polski

Nawet w tym roku, jeśli tylko znajdzie się dla takiego testu odpowiednie uzasadnienie. Obecnie takie nie przychodzi mi do głowy. Ale pomysł ciekawy, ktoś już chyba coś takiego robił. Pomyślimy. Może Panamerą Turbo S wokół Polski. Na czas.

Ile samochodów testowych już rozbiłeś? I co się wtedy stało?

Tak solidnie, żeby nie wrócić na kołach z testu, to cały jeden – hybrydowego Mercedesa klasy C. Nie z mojej winy, żeby nie było. Czasami (raz na rok) zdarzą się jakieś drobne przygody, ale zazwyczaj chodzi o przytartą felgę. A co dzieje się potem? To zależy od okoliczności zdarzenia.

mercedes-c300-hybrid-amg-3

Ile zarabiasz na blogu miesięcznie?

Miesięcznie wychodzi około 70 zł z reklam Adsense. Zarabiam na działaniach, które są wynikiem mojej twórczości blogowej, ale to działania, których efekty nie pojawiają się na blogu. Kokosów z bloga nie ma. Właściwie to jedynie dokładam do interesu.

Czemu na premiummoto piszesz o toyotach, volkswagenach i innych markach nie premium?

Cóż, od czasu do czasu muszą się pojawić i nie chodzi tutaj o pieniądze. Dokładnie wytłumaczyłem tę kwestię w jednym z dzienników PremiumMoto.pl.

Ile bierzesz za to żeby dobrze napisać o jakimś samochodzie?

Tak naprawdę, żeby opublikować tutaj test samochodu, to muszę dopłacić. I to jest w tym wszystkim najgorsze. Za publikację testów nie mam siana. Mam jedynie samochód. Taka prawda. 

Co zrobić, żeby dostawać takie samochody do testów?

Trzeba angażować sporą liczbę osób swoją twórczość online bądź offline, albo zatrudnić się w dużej redakcji. Wypada się też trochę na tych samochodach znać, chociaż to nie jest niezbędny element.

Dlaczego akurat samochody premium?

Bo jazda nimi daje najwięcej wrażeń. Jest zawsze dużo ciekawych rzeczy do pokazania. No i zazwyczaj mają więcej mocy niż samochody marek popularnych. Poza tym to w samochodach klasy premium najlepiej widać trendy oraz nowe technologie. Jeżeli jesteś na bieżąco z tym, co dzieje się w samochodach klasy premium, to po prostu jesteś na bieżąco z motoryzacją.

Ile bierzesz za publikację sponsorowaną?

Ile się da. Dlatego tak mało jest u mnie publikacji sponsorowanych. Na pewno nie psuję rynku kolegom blogerom. Wiesz, premium kosztuje.

Z którego tekstu lub testu na blogu jesteś najbardziej dumny?

Ciężko powiedzieć. Największą satysfakcję czuję z testów „wyjazdowych”, tych największych materiałów, przy których naprawdę narobiliśmy się z fotografem Michałem. Chodzi mi o wspomniany wyżej materiał z Lexusem RC F czy Mustangiem V8. Podobają mi się też efekty wyprawy Toyotą w Tatry.

mustang-dolomity1

 

Wasze inne pytania

Diesel czy benzynka?

To zależy. Diesle wcale nie są złe, a potrafią być genialne – np. 4-litrowe V8 w nowej Panamerze, które niestety zostało wycofane. Generalnie wszystkie diesle, które mają więcej niż 4 cylindry są do zaakceptowania w samochodach klasy premium. Jeżeli dużo śmigałbym w trasie, brałbym diesla. Do miasta benzyna, bo diesla zawsze trochę bardziej słychać podczas ruszania.

Może by tak wielki test serwisów samochodowych ASO i poziomu obsługi?

Wśród marek premium? Czemu nie. Chociaż to dosyć duże przedsięwzięcie. Trochę tych serwisów jest. Każdy ma coś za uszami. Te premium nie są wyjątkiem. Jeżeli chcesz naprawdę dobrej obsługi w ASO, jedź do Niemiec.

Kto jest najlepszym dziennikarzem motoryzacyjnym w Polsce?

Prawdopodobnie ja. Niestety ci najlepsi dziennikarze, z największą wiedzą pozostają w cieniu, bo to już panowie starszej daty, których nie ma na Instagramie czy Facebooku. Ich teksty pojawiają się jedynie w specjalistycznej prasie typu „Auto Moto Technika”. W poszukiwaniu solidnej merytoryki nadal najlepiej sięgnąć po prasę. Tam piszą najbardziej doświadczeni dziennikarze moto. Całkiem dobrze na rzeczy znają się też chłopaki z Autokultu. To według mnie obecnie najlepszy portal motoryzacyjny. Ostrożnie podchodziłbym natomiast do nowego zjawiska, czyli działów motoryzacyjnych na dużych portalach technologicznych i wszelkich innych portalach, na których motoryzacja jest tylko dodatkiem. To nie jest dobre źródło wiedzy o samochodach. Podobnie jak YouTube, na którym jest zbyt wielu samozwańczych „testerów”. Oprócz Marka Wieruszewskiego, Zahara i Pertyna raczej nie ma tam nic wartościowego jeżeli chodzi o testy nowości. Przez wartość rozumiem opinię o samochodzie zbudowaną na podstawie przynajmniej kilkuset testów innych samochodów. 

Ile masz już punktów karnych i czy często łapiesz mandaty?

Nie mam pojęcia. Przy 24 przestałem liczyć. Wiem, że w tym roku jeszcze nie dostałem mandatu. Ale gdzieś tam przetwarzają przewinienie, które popełnił ktoś, kto podróżował samochodem testowym w tym czasie, w który akurat ja go użytkowałem. Więc jest duża szansa, że zaraz dostanę jakiś mandat, chociaż nie wiem za co. Od mandatu ciężko się wykręcić, kiedy panowie policjanci widzą młodego łebka w samochodzie za pół bani (albo więcej). Nie ma zmiłuj. 

Kiedy odwiedzisz Zieloną Górę?

A są tam ładne plenery na zdjęcia samochodu? Jeżeli tak, to wpadam!

Może test prędkości maksymalnych na biegu wstecznym?

Takie testy zostawię ekspertom z Youtube’a.

Skąd u pana pasja do motoryzacji?

Pasja to obecnie mocno nadużywane słowo. Dzisiaj każdy ma pasję do wszystkiego. Ja nie uważam się za pasjonata. Samochody to po prostu moja praca. Fakt, dają mi sporo frajdy, ale to nie do końca pasja. Związałem się z tymi samochodami kilkanaście lat temu właściwie przez przypadek i tak już zostało. Pasją dla mnie jest prowadzenie bloga i przygotowywanie materiałów klasy premium.

Ile najszybciej jechałeś i czym?

Licznik Audi RS6 z pakiecikiem Performance pokazywał 320 km/h (podczas Audi Sportscar Experience). Niestety elektronika ucięła dalsze zapędy. Chwilę potem musiałem szukać stacji benzynowej na tej niemieckiej autostradzie. Nie ma się czym chwalić.

Jakie kanały motoryzacyjne najchętniej oglądasz na Youtube?

Zagraniczne. Brytyjczycy robią dobre kino. Szczególnie ci od Evo i Car Magazine.

Z czym najbardziej lubisz naleśniki?

Ze wszystkim!

Czym robisz zdjęcia na Instagrama?

Obecnie najczęściej chińskim telefonem OnePlus 5T, wcześniej przez pół roku ciachałem Panasonikiem Lumixem.

Może wziąłbyś się za poważną robotę?

Próbowałem parę razy, ale nic z tego nie wyszło. Na mnie jest już za późno. Muszę zostać z tymi samochodami, bo na niczym innym się nie znam. W sumie to na samochodach też nie, ale często je zmieniam, dużo nimi jeżdżę i jeszcze więcej o nich piszę, więc siłą rzeczy trochę się orientuję.

Kto płaci za paliwo w samochodach testowych?

Klasyczne pytanie. Najczęściej jest tak, że dostajesz samochód z pełnym bakiem i możesz oddać z pustym. Wychodzi na to, że płaci firma, do momentu, w którym musisz zatankować. Ja tankuję za swoje. Od czasu do czasu zdarza się coś takiego jak karta paliwowa. Wtedy koszty paliwa w całości pokrywa firma. Karty zostały jednak już tylko w nielicznych markach.

Ile kilometrów w tygodniu przejeżdżasz?

Różnie, ale średnio wychodzi koło 1000 km, bo zazwyczaj zawsze trzeba wyjechać gdzieś w Polskę.

Masz playlistę Spotify do samochodu?

Lecę na podcastach, albo w kompletnej ciszy.

Gdzie jesteś i co robisz, jak nie ma cię na Instastory?

Siedzę przed kompem i nadrabiam zaległości w publikacjach. Tak jest najczęściej. Jak mnie nie ma na instastory, to pewnie też dlatego, że nie mam żadnego samochodu i generalnie nic się nie dzieje.

Masz normalną pracę? Taką na etat. 8 godzin dziennie, jak normalni ludzie?

Miałem przez chwilę jeszcze jakieś 2 lata temu. Ale za często uciekałem odbierać i oddawać samochody testowe i za często wyjeżdżałem na prezentacje, żeby to miało sens. Próbowałem, ale nie wyszło.

Masz dziewczynę albo inne zwierzątko domowe?

O dziewczynie wspominałem parę razy w dziennikach Premiummoto. Jest cennym źródłem opinii o samochodach. Zwierzak powinien pojawić się na jesień – PremiumMoto dog.

Której z marek sprzedałeś się najbardziej?

Skodzie. Bo Skoda ma dużo pieniędzy. Jeżeli się sprzedam, to na pewno nie żadnej z marek samochodowych, bo chciałbym pozostać obiektywny. Ale wszystkie inne firmy serdecznie zapraszam.

Czym kręcisz fury w minutę?

Nie zabrzmi to zbyt profesjonalnie, ale kręcę czym popadnie. Do niedawna kręciłem Panasonikiem Lumixem. Teraz kręcę pożyczonymi GoPro (dzięki Prozone.pl), a czasami pożyczę jeszcze jakiś inny sprzęt. Ciężki temat. Na razie nie mogę sobie pozwolić na własny zestaw do nagrywania.

Ile zajmuje nakręcenie minuty fury w minutę?

Zdecydowanie za długo. Fura w minutę z założenia miała być prostym i szybkim materiałem wideo. I pierwszy odcinek o VW Up! taki był. Nagrałem go w pół godziny. Nnagranie Audi A7, który był odcinkiem nr 19 zajęło mi jakieś 6 godzin. Wiem, że na to nie wygląda, ale ta minuta pochłania kilka godzin nagrywania. A potem jest jeszcze montaż… Ale daje mi to sporo frajdy.

 

I na deser dodatkowe kilka pytań, tym razem na wideo. Akurat ten wywiadzik zbiegł się w czasie z pytaniami na Insta, więc będzie dobrym uzupełnieniem. Nie jest to mój najlepszy występ przed kamerą, ale co tam. Podzielę się.

Hej! A widziałeś już znany i lubiany Instagram PremiumMoto? >>
close-image