Od 22. sierpnia na tych lepszych stacjach benzynowych, w salonikach prasowych klasy premium oraz online czeka na Ciebie nowy, 13. numer magazynu EVO. Zapraszam po szczegóły.
Zgodnie z nowym świeckim zwyczajem, pozwalam sobie przytoczyć tutaj słowa, które jako świeżo upieczony redaktor naczelny magazynu EVO kieruję do Was na wstępie do najnowszego wydania. Niestety format daje mi do dyspozycji jedynie około 1700 znaków, czyli nieco mniej niż Instagram (2200 znaków), więc muszę się mocno streszczać.
Felietony EVO Polska
Nieco więcej swobody mam w dalszej części magazynu, szczególnie w dziale z felietonami, w którym dzielę się z Tobą głębszymi meta-motoryzacyjnymi przemyśleniami. Felietony ze wcześniejszych numerów publikujemy również online.
A teraz do wstępniaka przystąp!
EVO Polska, wstępniak do numeru 13.
„W chwili, kiedy piszę te słowa, coraz głośniej mówi się o tym, że koncerny motoryzacyjne zbyt optymistycznie oszacowały nasze zainteresowanie samochodami na prąd i powoli wycofują się z większości elektryzujących deklaracji. Coraz mniej prawdopodobny zdaje się też– w teorii zatwierdzony przez UE, a w praktyce nierealny – zakaz sprzedaży nowych pojazdów spalinowych od 2035 roku. Jednocześnie normy emisji za chwilę będą tak wyśrubowane, że żaden benzyniak czy diesel im nie podoła. Co więc nam pozostaje?
Wszystko wskazuje na to, że jedynie hybrydy typu plug-in (czyli te na wtyczkę). Tylko czy taka forma napędu potrafi rozbudzić w nas – miłośnikach oktanów – głębsze emocje? Sądzę, że dzięki lekturze tego wydania EVO, każdy sam będzie mógł odpowiedzieć na to pytanie, bo sprawdzamy w nim aż cztery interpretacje plug-inów: Bugatti za ponad 20 mln zł, 725-konne BMW M5, 800-konną klasę S AMG oraz McLarena Arturę Spider.
W EVO nie zapominamy jednak o motoryzacji bez prądu, czego dowodem są materiały z Alfą GTAm, z youngtimerami AMG czy porównanie Ferrari Testarossy z… Acurą NSX, o której wzmianka pojawia się też w niesamowitej opowieści o pięciu dekadach ewolucji 911 Turbo.
Letnie miesiące obfitują w wydarzenia motoryzacyjne, dlatego zabieramy Was na najciekawsze z nich – we Włoszech poznajemy klasyczne BMW, na plażach Danii i Niemiec – surferskie interpretacje Porsche, we Wrocławiu – auta po odważnych i zaskakujących modyfikacjach, a na wyścigu Mille Miglia – emocjonujące legendy, których nikt nie oszczędza.
Do własnych podróży inspirujemy natomiast zza kierownicy Mustangów: w tym nowym opowiadamy o jednej z najpiękniejszych dróg Europy, a w tym nieco starszym – o jednej z najbardziej krętych tras w Polsce. I jest to zaledwie przedsmak motoryzacyjnych wrażeń, jakie dla Was przygotowaliśmy.”