Test Mercedesa S 560 Coupe 4Matic (C222) za 800 tys. zł mógłbym zamknąć w jednym stwierdzeniu. Brzmiałoby ono: jedno z najlepszych spośród najbardziej komfortowych coupe na rynku. Według mnie S 560 Coupe 4Matic po odpowiednim doposażeniu to samochód kompletny, idealnie wpisujący się oczekiwania, jakie możesz mieć wobec komfortowego coupe klasy premium. Ale… Tak naprawdę nie ma żadnych „ale”.
Cóż ja mogę Wam napisać o Mercedesie klasy S 560 Coupe 4Matic? Jeżeli planujecie zakup tego samochodu, nie jesteście do końca przekonani, czy to dobry wybór, i szukacie kogoś, kto Was odwiedzie od tego pomysłu, to… źle trafiliście.Dla mnie S 560 Coupe 4Matic z dodatkami za około 150 tys. zł i pakietem stylizacyjnym AMG okazał się jednym z najlepszych samochodów, jakimi jeździłem w ciągu ostatnich 2–3 lat. I pisze to gość, który od Mercedesa woli Porsche, BMW i Audi. S 560 Coupe naprawdę mnie zaskoczył po lekkim rozczarowaniu, jakim była klasa E.
Mercedes S Coupe C222 – cisza i komfort – opinia
Mercedesem S 560 Coupe 4Matic pokonałem około 2 tys. km w bardzo zróżnicowanych warunkach. Niezależnie, czy mówimy o autostradzie, czy bocznych, zniszczonych drogach Mazur, jazda tym samochodem dostarcza ogromnej przyjemności, wręcz satysfakcji. Na drogach szybkiego ruchu i autostradach docenicie ciszę, jaka panuje we wnętrzu przy prędkościach powyżej 140 km/h. Jest tak cicho, że aż zwracasz na to uwagę. A przypominam, że mamy tu drzwi bez ramek, które zazwyczaj nie sprzyjają skutecznemu wyciszeniu wnętrza.
Na nierównych drogach do tej ciszy dochodzi jeszcze niezwykle satysfakcjonujące tłumienie nierówności przez adaptacyjne, pneumatyczne zawieszenie. Wydaje mi się, że nawet bardziej „pneumatyczne” niż w nowym Audi A8. Mercedes S 560 Coupe zapewni Ci to niezwykłe uczucie płynięcia po asfalcie, którego powinieneś wymagać od samochodu z najwyższej półki segmentu premium. A trzeba pamiętać, że to nie jest ostatnie słowo Mercedesa w kwestii zawieszenia. To znaczy jest, ale tylko, jeśli wybierasz napęd na wszystkie koła 4Matic.
Jeżeli decydujesz się na napęd na tylną oś, to możesz wejść na jeszcze wyższy poziom komfortu, dobierając Magic Body Control, czyli zawieszenie z predykcją nierówności. Uwaga ode mnie: nie potrzebujesz go. Sądzę, że lepiej mieć napęd 4Matic i „zwykłą” pneumatykę, bo nic więcej do szczęścia nie potrzeba. Dużo zależy od felg, ale te 20-calowe, jak w moim egzemplarzu, dobrze wyglądają i nie obniżają komfortu.
Systemy asystujące w Mercedesie S Coupe
O komfort dba też rozbudowana paleta systemów asystujących. W klasie S (za dopłatą) możecie mieć wszystkie systemy asystujące, jakie obecnie są dostępne na rynku, oraz jedną funkcjonalność, której nie ma żadna inna marka. Chodzi o samoczynną zmianę pasa po włączeniu kierunkowskazu, kiedy jedziemy na tempomacie. Przyznam, że to całkiem użyteczna sprawa.
Mercedes S560 Coupe – test i opinia – co ciekawego we wnętrzu?
Odczucie błogostanu w trakcie jazdy podsyca wszystko to, co dzieje się wokół Ciebie. Fotele – ergonomiczne mistrzostwo. Obszerne, otulają ciało. Pompują się wszędzie, gdzie się da, masują, chłodzą, grzeją, grzeją – masując (tzw. masaż gorącymi kamieniami) i chłodzą – grzejąc. Za kierownicą naprawdę można się zrelaksować. Jedziecie i czujecie, że odpoczywacie. Nawet jeśli to czwarta czy nawet dziesiąta godzina za kółkiem. Jest tak, jak powinno być w Mercedesie!
Generalnie całe wnętrze budzi pozytywne odczucie solidności, czegoś, czego ostatnimi czasy trochę w Mercedesach mi brakowało. Wydaje się dużo lepiej wykonane niż w klasie E. Wszędzie, gdzie się da, obite jest skórą (w opcji), a jedyną plastikową powierzchnię stanowi zasłonka schowka na konsoli centralnej pokryta fortepianową czernią. Trzeba uważać, bo ta czerń łatwo się rysuje (tak, to jest wada klasy S).
Kiedy już rozgościsz się we wnętrzu i nie poczujesz się do końca zrelaksowany, możesz wybrać jeden z programów relaksacyjnych, który dopasuje zapach w kabinie, podświetlenie ambientalne i muzykę do wybranego przez Ciebie programu relaksującego lub energetyzującego. A potem… przychodzi czas na kolejne zaskoczenie. Osiągi.
Mercedes S560 Coupe 4Matic – silnik
Ja już dawno pogubiłem się w tych cyferkowych oznaczeniach Mercedesów, dlatego liczba „560” przy S nie wzbudziła we mnie głębszej refleksji. Do czasu pierwszego przyspieszenia. Kiedy w kabinie rozległ się cichy, ale stanowczy, głęboki bas V8, szybko przypomniałem sobie, o co chodzi w „tych cyferkach”. Może nawet szybciej niż podczas 4,6 s, które S 560 Coupe 4Matic potrzebuje na osiągnięcie 100 km/h. 4,6 s to dobry wynik, porównywalny z 440-konną Panamerą 4S.
560 oznacza podwójnie doładowane V8 o mocy 470 KM i 700 Nm (od 2 tys. obr./min). Moim zdaniem to jeden z lepszych spośród tych najmocniejszych silników na rynku. Na szczęście przeszedł przez WLTP bez odczuwalnego uszczerbku na osiągach. V8 wyrywa do przodu cały czas, a 9-biegowa skrzynia genialnie z nim współgra. A potem włączacie tryb „sport” i okazuje się, że Mercedes S 560 Coupe – niby taki grzeczny i stateczny – ale z wydechów strzela aż miło.
A może wolisz BMW? Sprawdź test BMW serii 750Li za podobną kwotę co to S Coupe
Czy 560 – to optymalna wersja dla Mercedesa S Coupe?
Wyżej od S 560 Coupe jest już tylko AMG63 (63 S i 65), jednak wydaje mi się, że to właśnie 560 stanowi optymalną wersję dla S Coupe. Dodajesz zewnętrzny pakiet AMG i gotowe. Więcej nie trzeba. Odmiana AMG zabiera kawałek tego, co w S Coupe najcenniejsze – komfortu – zastępując go nieznacznie lepszymi osiągami. Bardziej sportowy charakter i więcej koni w klasie S Coupe? Ja chyba podziękuję.
Tym bardziej, że S560 Coupe 4Matic wie, co to agresywna jazda. I to było dla mnie kolejne (nie wiem już które) zaskoczenie. Bo jeśli weźmiemy pod uwagę niezwykle komfortowe zachowanie tego samochodu na drodze, nie sądziłem, że przełączenie w tryb „sport” tak diametralnie zmieni jego temperament. Oczywiście S 560 Coupe nie zmienia się w samochód sportowy, bo waży 2,2 tony (!), ale potrafi dać zaskakująco dużo pewności, precyzji i satysfakcji z ostrej jazdy na krętych drogach. Duża w tym zasługa aktywnego niwelowania przechyłów.
Mercedes S 560 Coupe 4Matic – spalanie
A ile pali S 560 Coupe 4Matic z 9-stopniową skrzynią? Przy autostradowej jeździe, z prędkością 140 km/h (na tempomacie) V8 klasy S zużywa 9,5 l/100 km. I to jest dobry wynik. Przy tej prędkości mamy raptem 1800 obr./min, czyli tyle co nic. Najmniejsze zużycie, jakie udało mi się osiągnąć na dystansie 13 km przy średniej 60 km/h, to 7,9 l/100 km.
Mercedes S 560 Coupe 4Matic – test – podsumowanie
Mercedes-Benz S 560 Coupe 4Matic nie przypadnie do gustu wszystkim. Tym bardziej, że konkurenci są bardzo mocni, a za 800 tys. zł możesz mieć prawie każde coupe. Najgroźniejszym rywalem dla klasy S 560 Coupe to według mnie Porsche Panamera oraz BMW serii 8, które powoli wjeżdża na nasz rynek. Zarówno Porsche, jak i BMW z pewnością zaoferują podobne osiągi oraz bardziej sportowe doznania, ale nie sądzę, żeby były w stanie zagwarantować równie relaksującą i komfortową atmosferę, co Mercedes klasy S Coupe. Jeżeli komfort jest tym, czego oczekujesz od swojego nowego coupe klasy premium, Mercedes-Benz S 560 Coupe (z lub bez 4Matic) będzie najlepszym wyborem.
Jeżeli czujesz niedosyt, to serdecznie zapraszam do mojej instagramowej relacji, w której dokładnie opowiedziałem o Mercedesie S 560 Coupe 4Matic.
Wystarczy kliknąć -> TUTAJ <-
Mercedes S Coupe C222 – więcej zdjęć
Mercedes S 560 Coupe C222 – dane techniczne
Pojemność skokowa (średnica x skok) | 3982 cm3 |
Moc maksymalna | 469 KM przy 5250-5500 obr./min |
Maks. moment obrotowy | 700 Nm przy |
Prędkość maksymalna | 250 km/h |
Przyspieszenie od 0 do 100 km/h | 4,6 s |
Max. prędkość silnika | 6300 obr./min |
Skrzynia biegów – rodzaj | auto. |
Średnie zużycie paliwa (min.) | 8,7 l/100 km |
Średnie zużycie paliwa (max.) | 9,0 l/100 km |
Emisja CO2 (min.) | 197 g/km |
Emisja CO2 (max.) | 202 g/km |
Zamknięta przestrzeń bagażowa | 400 |
Rozstaw osi | 2945 |
Dopuszczalna masa całkowita | 2640 |
Masa własna pojazdu | 2135 |