Nowa Toyota C-HR zaczyna rozgaszczać się na polskich drogach. Można śmiało zakładać, że odniesie spory sukces i podobnie jak pierwsza generacja będzie cieszyć się dużą popularnością. Dlatego czym prędzej spieszę, aby podzielić się pierwszymi (niesponsorowanymi) wrażeniami z jazdy nową Toyotą C-HR oraz zweryfikować jej aspiracje do segmentu premium.
Dobrze pamiętam początki rynkowej kariery pierwszej generacji Toyoty C-HR. Wyróżniała się bardzo odważanym (nie tylko jak na Toyotę) designem oraz bardzo dobrymi (jak na Toyotę) właściwościami jezdnymi.
Te właściwości jezdne były, a w zasadzie to nadal są, tak mocnym wyróżnikiem C-HR, że stanowiły motyw przewodni mojego wielkiego testu tego samochodu. Zabrałem ją na przełęcz pod Ostrą, czyli odcinek Górskich Samochodowych Mistrzostw Polski, drogę którą określiłem jako polski Nurburgring…
Dobra, wystarczy tych wspominek, bo pierwsza generacja C-HR to już przeszłość. OK, nadal możesz ją kupić i to w całkiem okazyjnej cenie, ale skupmy się na teraźniejszości.
Takich rzeczy w Toyocie jeszcze nie było
Po siedmiu latach od debiutu pierwszej generacji Toyota przygotowała zupełnie nową C-HR.
C-HR to nadal kompaktowy, hybrydowy crossover Toyoty, który podobnie, jak pierwsza generacja, zaskakuje odwagą w projekcie nadwozia. Nie dosyć, że same linie są odważne, to dla naprawdę odważnych Toyota proponuje dwukolorowe malowanie nadwozia. I nie chodzi tu o inny kolor dachu. Chodzi o naprawdę dwukolorowe nadwozie, a takich rzeczy w Toyocie jeszcze nie grali.
Nowa C-HR zaprojektowana specjalnie dla Ciebie
To, co z pewnością powinieneś wiedzieć o nowej Toyocie C-HR i tym, co podkreśla Toyota jest fakt, że mamy do czynienia z samochodem zaprojektowany w 100 proc. w Europie, z uwzględnieniem preferencji tylko i wyłącznie europejskich kierowców i przeznaczonym wyłącznie na Europę.
W praktyce oznacza to, że Toyota zebrała mnóstwo szczegółowych danych i opinii od europejskich użytkowników pierwszej generacji C-HR i na podstawie tej wiedzy przygotowała nową C-HR.
O ile np. Corolla Cross jest modelem globalnym i musi przypaść do gustu zarówno Amerykanom, Azjatom, Rosjanom jak i nam, o tyle nowa C-HR w każdym aspekcie koncentruje się na motoryzacyjnych gustach i preferencjach kierowców w Europie.
Przyznam, że nie wiem, ile w tym marketingu, a ile faktycznych rozwiązań, ale niezależnie od tego, europejskie korzenie z pewnością nie zaszkodzą C-HR.
Nowa Toyota C-HR vs premium
Toyota C-HR pojawia się na PremiumMoto.pl – największym w Polsce blogu o samochodach klasy premium – nie tylko ze względu na swój potencjał rynkowy. W komunikacji tego nowego modelu Toyota w wielu miejscach używa określenia „premium”. A skoro pojawia się „premium”, to pojawiam się ja, żeby to premium zweryfikować.
Toyota twierdzi, że:
„Nowa Toyota C-HR daje jeszcze lepsze odczucia sensoryczne znane z aut klasy premium.”
„Nawiązuje jakością wykonania do klasy premium.”
„Stylowe wnętrze wykorzystuje materiały klasy premium.”
„Nowa Toyota C-HR wyróżnia się nowoczesnymi technologiami z klasy premium.”
Jak to premium wypada w praktyce i czy faktycznie to premium jest tak premium, jak twierdzi Toyota. O tym wszystkim opowiedziałem na poniższym filmie, który nagrałem podczas pierwszych jazd testowych nową Toyotą C-HR.
Nowa Toyota C-HR – test i opinia – wideo
Na filmie dotykam kwestii premium, ale przede wszystkim opowiadam o najistotniejszych cechach, zaletach i wadach nowej Toyoty C-HR. Tak, abyś mógł dobrze poznać i poczuć ten model jeszcze zanim wybierzesz się na jazdę testową. Zapraszam.
Na tym nie koniec filmów z nową Toyotą C-HR. Jeśli naprawdę interesuje Cię ten samochód, i jeśli jeszcze nie widziałeś, to polecam materiał Roberta z Toyoty. OK, nie dowiesz się z niego o wadach Toyoty C-HR (więcej o nich na moim filmie), natomiast bardzo dokładnie obejrzysz całą technologię C-HR i poznasz najważniejsze równice względem pierwszej generacji.