Porsche Macan z 2-litrowym, 4-cylindrowym silnikiem EA888 EVO4 to najchętniej wybierany model Porsche. Z jednej strony jest świetnym crossoverem klasy premium, z drugiej mam wobec niego pewne zastrzeżenia. Zapraszam na obszerny test wideo, z którego dowiesz się wszystkiego na temat Porsche Macana.
Tak to już jest, że dziennikarze motoryzacyjni, niezależnie od wieku i doświadczenia, żyją często w lekkim oderwaniu od potrzeb, oczekiwań i życiowych problemów osób, które faktycznie kupują samochody, czyli tzw. klientów. Chodzi o to, że zachwycamy się mocnymi samochodami, które mało kto kupuje, a marginalizujemy modele, które cieszą się największym zainteresowaniem.
Dobrym tego przykładem jestem ja oraz 2-litrowe, najsłabsze i jednocześnie najtańsze Porsche Macan.
Porsche Macan 2,0 – test wideo – czy warto?
Porsche Macan to wstęp do świata Porsche. Mimo to jego konfigurator pozwala na równie ekstrawaganckie wyczyny i dodatki, jak w przypadku Cayenne czy Panamery, np. obszycie żeberek kratek nawiewów skórą.
Macan wypada też znakomicie w porównaniu z konkurentami w postaci BMW X3 czy Mercedesa GLC. Mimo że to już wiekowa konstrukcja, to w mojej ocenie nadal świetnie sobie radzi i jest zdecydowanie warty rozważenia zarówno jako samochód nowy jak i używany.
Jedyna problematyczna kwestia to silnik. Chodzi o to, że ten bazowy, 4-cylindrowy motor, wspólny ze Skodą Octavią czy Volkswagenem Golfem R, nie do końca pasuje mi do znaczka Porsche na kierownicy. Doskonale znam markę Porsche oraz emocje jakie oferuje, a 2-litrowy silnik sprawia, że w Macanie ich nie odnajduje.
Pytanie czy to faktycznie taki istotny mankament? A może jedynie narzekanie zmanierowanego dziennikarza motoryzacyjnego? Odpowiedź na nie znajdziesz w moim teście 2-litrowego Porsche Macana, w którym dosyć dokładnie i szczegółowo opowiedziałem o tym samochodzie. Dzięki temu po obejrzeniu filmu będziesz mieć wrażenie, jakbyś odbył jazdę testową Macanem.
Zapraszam!
Taki 2-litrowy Macan w porównaniu do wszystkich pozostałych Porsche jest jak pasztet z zającem w porównaniu do pasztetu z zająca
Porsche Macan – na tak i na nie – opinia
A teraz w skrócie postaram się wyjaśnić, jaki mam problem z 2-litrowym Macanem.
Już kiedyś testowałem 2-litrowego Macana. Napisałem wówczas, że Macanowi z najsłabszym, 2-litrowym silnikiem brakuje nieco aury wyjątkowości, której powinieneś oczekiwać od Porsche. I jest to piękny eufemizm.
Teraz, po ponownej przymiarce do 2-litrowego Macana mogę napisać to samo, tylko krócej: 2-litrowy, 4-cylindrowy Macan to najgorsze Porsche. Nawet się trochę rymuje.
Dlaczego tak uważam?
Przede wszystkim dlatego, że przy 265 KM i 6,4 s do 100 km/h to najsłabsze i najwolniejsze Porsche, jakie obecnie możesz kupić. W dodatku brzmi jak każdy inny usportowiony VW. Nuuudy.
Taki 2-litrowy Macan w porównaniu do wszystkich pozostałych Porsche jest jak pasztet z zającem w porównaniu do pasztetu z zająca. Kojarzysz tę subtelną różnicę, prawda? W 2-litrowym Macanie nie czułem 100 proc. Porsche w Porsche. Czułem zdecydowanie za dużo domieszki 4-cylindrowego koncernowego zapychacza oznaczonego jako EA888. Świetnie smakuje w Golfie GTI, Octavii RS czy Q5. W Porsche niekoniecznie.
Ale!
Fakt bycia najgorszym Porsche nie przeszkadza Macanowi z silnikiem z Golfa w byciu najlepszym crossoverem, jakiego możesz mieć za około 300 tys. zł. Przede wszystkim dlatego, że Macan pędzony głównie tylną osią, doprawiony paroma dodatkami, jeździ jak Porsche, czyli lepiej niż rywale. Osiągi na tle konkurentów również są OK i dają satysfakcjonujące doznania… jak na crossovera. No i ta pozycja za kierownicą… Nie do pobicia.
Zamierzam tutaj pokrętnie do tego, że nie możesz budować swojej opinii o samochodach marki Porsche w oparciu o wrażenia z jazd 2-litrowym Macanem. Porsche ma do zaoferowania znacznie więcej – najwięcej spośród wszystkich marek premium – i warto tego spróbować. O ile 2-litrowy Macan to świetny i przystępny cenowo wstęp do świata Porsche, to warto spróbować czegoś więcej.