PremiumMoto to nie tylko największy w Polsce blog o samochodach klasy premium, to również (lubiane i cenione) testy samochodów na Youtube. Bo o samochodach dobrze się pisze (i czyta), ale zdecydowanie lepiej je pokazywać (i oglądać). W wolnej chwili zapraszam Cię więc do odwiedzenia PremiumMoto TV na Youtube. Poniżej krótkie wprowadzenie do tego, co znajdziesz na kanale.
Konsekwencja i systematyczność przychodzą mi z równie dużym trudem, co rozwijanie przyzwoitych osiągów 110-konnemu Audi A3 1,0 TFSI. Jednak kiedy już się rozpędzę, to przez chwilę udaje mi się utrzymać dobre tempo. Powstają wówczas treści, które mają znamiona regularności, cyklu bądź serii. Tak jest (było) w przypadku dzienników PremiumMoto, tak jest w przypadku testów samochodów „Fura z bani” na Youtube.
Moje testy samochodów na YouTube
„Fura z bani” to cykl testów nagrywanych z kamery, którą mam umieszczoną na głowie. To dlatego, że chce być Twoimi oczami, uszami i błędnikiem w naszej wspólnej motoryzacyjnej przygodzie, a nie kolejnym „prowadzącym” prężącym się przed kamerą. Tzn. lubię prężyć się przed kamerą, ale robię to w innych produkcjach, w „Furze z bani” na pierwszym planie zawsze jest maszyna.
Staram się, jak mogę, abyś po 30-minutowym odcinku „Fura z bani” poczuł dany samochód tak, jakbyś sam spędził z nim kilkanaście godzin, przeszedł przez jego konfigurator, pogadał o nim ze sprzedawcą w salonie i wybrał się na konkretną jazdę testową. Czy mi się to udaje? Musisz przekonać się osobiście, odpalając jeden z filmów na poniższej playliście.
Zdaję sobie sprawę, że testy z cyklu „Fura z bani” są dosyć długie, a przez to bardziej wymagające w odbiorze, niż inne samochodowe produkcje na YT, ale podobno Furę z bani „szybko się ogląda”. Odcinki skracam maksymalnie, wycinam wszystko, co zbędne, zostawiam samo mięso, bo szanuję Twój czas, ale na razie nie udaje mi się opowiedzieć Ci o wszystkich ważnych niuansach i szczegółach w mniej niż 30 min.
Jeśli więc poszukujesz merytorycznych, szczegółowych i obiektywnych testów samochodów, tworzonych przez gościa, który siedział w więcej niż 5 modelach użyczonych od dealera na 3 godziny, to „Fura z Bani” jest dla Ciebie. W pierwszych 10 odcinkach udało mi się przedstawić najszybsze i najdroższe samochody klasy premium (oraz Volvo XC60), ale w kolejnych planuję zejść z pułapu miliona złotych i ponad 500 KM na taki bardziej przystępny (chociaż nadal premium). Nowy odcinek „Fura z bani” przynajmniej raz w… miesiącu.
Moje testy samochodów na YouTube – zobacz więcej
Moje testy samochodów na YouTube to nie tylko „Fura z bani”. Na kanale znajdziesz mnóstwo filmów, z których każdy jest zupełnie inny. Po prostu moja twórczość na PremiumMoto TV idealnie odzwierciedla wspomniane na początku szybko wyczerpujące się pokłady konsekwencji i systematyczności. A brak konsekwencji i systematyczności to coś, czego YouTube bardzo nie lubi i ucina mi zasięgi. Ale to nic, wierzę, że dobre treści potrafią się obronić i znajdują uznanie w oczach wymagającego odbiorcy. Prawda?
Kilka opłaconych opinii i komentarzy pod moimi testami samochodów na YouTube
YouTuberz lubią chwalić się pochlebnymi komentarzami pod swoimi filmami, więc ja też się pochwalę.
Super samochód, super test, lubię furę z bani 🙂
Masz dość mały kanał a jakość filmów POWALA!!! SERIO!!! Jesteś bardziej profesjonalny niż inni. Masz ciekawe materiały oraz ciekawie mówisz. Życzę szybkiego rozwoju kanału.
Fajne recenzje. Kibicuje rozwojowi popularności kanału.
Test fajny, udało Ci się oddać emocje jakich można się spodziewać po Tycanie, co niewielu youtuberom się udaje.
Lubię twoje testy dobra robota 👍
Super materiał. Czego powinno być więcej? Odsłon i subskrybentów.
Te testy z bani to normalnie mistrzostwo świata! Świetnie się to ogląda 😁👌 Rewelacja!
Oczywiście pojawiają się również komentarze negatywne, za które nie muszę płacić, ale te możesz przeczytać już osobiście na kanale. Zapraszam.
PS! zapraszam do subskrybowania, dzwoneczkowania i tych wszystkich kurtuazyjnych czynności, o które zawsze proszą Cię profesjonalni Youtuberzy, a o które ja często zapominam poprosić.