Zabezpieczenie lakieru samochodowego to kolejny po powłoce ceramicznej temat, który postanowiłem zgłębić dla Ciebie na blogu. Ponownie więc spotkałem się z Michałem, ekspertem z ponad 10-letnim doświadczeniem w zabezpieczaniu lakieru, by szczegółowo wypytać o najważniejsze kwestie i dać Ci konkretną oraz użyteczną wiedzę o tym, jak i czym zabezpieczyć lakier w samochodzie. A możliwości jest sporo. Zapraszam.
Do tej pory w dwóch obszernych rozmowach razem z Michałem z Gtechniq dość dokładnie opracowaliśmy temat powłoki ceramicznej. Te materiały cieszą się dużym zainteresowaniem w sieci i są cenione za merytoryczne ujęcie tego złożonego zagadnienia.
Tym razem z Michałem postanowiliśmy skoncentrować się na bardziej ogólnym zagadnieniu, czyli zabezpieczeniu lakieru samochodowego i omówić ten temat tak, abyś po lekturze wiedział przed czym, czy, w jaki sposób, jak najlepiej i za ile zabezpieczyć lakier w swoim samochodzie. Nie przedłużam, zaczynamy.
Co powinieneś rozumieć przez „zabezpieczenie lakieru samochodu”?
– Dobrze, Michale, tak to już jest, że często te same pojęcia rozumiemy inaczej. Na przykład szybki samochód w mojej głowie generuje zupełnie inny obraz niż w Twojej. Jak to wygląda w kwestii zabezpieczania lakieru? Co tak naprawdę znajduje się pod tym pojęciem? Jak zabezpieczenie lakieru rozumieją eksperci?
– Cóż, zabezpieczenie lakieru samochodu to złożona sprawa. Nie rozmawialibyśmy o niej, gdyby była prosta. Zacznę może od tego, że pojęcie zabezpieczenia lakieru znacząco ewoluowało przez ostatnie kilkanaście lat.
Zawodowo zajmuję się zabezpieczaniem lakieru w samochodach od 12 lat i codziennie obserwuję tę ewolucję. 12 lat temu, kiedy dostawałem samochód na zabezpieczenie lakieru, to po prostu nakładałem wosk lub nieco trwalsze syntetyczne polimery. W tamtych czasach, jak ktoś myślał o zabezpieczeniu lakieru, to najczęściej chodziło o zabiegi, które możesz wykonać na myjni. Albo brałeś wosk naturalny z Carnauby, czyli liści brazylijskiej palmy i jazda. O zabezpieczeniu lakieru myślało się raczej w kontekście ochrony przed solą w zimie albo przed matowieniem lakieru na słońcu.
– OK Michale, a jak dzisiaj powinniśmy rozumieć termin „zabezpieczenie lakieru samochodu”?
– W zabezpieczeniu lakieru chodzi o zachowanie jego walorów estetycznych, tego, żeby jak najdłużej wyglądał jak nowy, a konkretniej, żeby jak najdłużej błyszczał. Zabezpieczenie ma więc przede wszystkim chronić lakier przed wszystkimi czynnikami, które mogą negatywnie wpłynąć na ten połysk i tzw. stan idealny.
Mowa o ochronie przed płytszymi zarysowaniami powstającymi w wyniku niedbałych zabiegów pielęgnacyjnych i tymi głębszymi uszkodzeniami mechanicznymi. Mówimy też o ochronie przed agresywną chemią – swoją drogą ta chemia też zmieniła się przez ostatnie 12 lat. Dzisiaj potrafi być znacznie agresywniejsza. Lakier trzeba chronić również przed zabrudzeniami z drogi, do których zaliczamy m.in. pył z klocków, asfalt, sól w zimie, zabrudzeniami organicznymi, czyli ptasimi bombami i nabitymi owadami z ich chitynowymi pancerzykami.
Czy jakość lakieru na samochodzie faktycznie jest coraz gorsza?
– A przy okazji, jak to jest z tym lakierem? Sporo słyszy się, że teraz to już nie to, co kiedyś. Czy z Twoich obserwacji na przestrzeni tych 12 lat faktycznie wynika, że jakość czy odporność lakierów samochodowych spadła?
– Na pewno zmniejszyła się grubość powłoki lakierniczej. To jest fakt. Przy każdym zabiegu, który wykonujemy zawsze mierzymy grubość lakieru, więc tę zmianę mam, że tak powiem, czarno na białym. OK, już 12 lat temu były spore różnice w grubości lakieru między poszczególnymi markami, ale obecnie widać, że średnia grubość lakieru znacząco się zmniejszyła. Zmieniła się również struktura lakieru. Kiedyś lakiery przypominały taflę wody, teraz przypominają bardziej zamazane odbicie. To oczywiście pochodna ekologii, ale nie będziemy w to wnikać. W skrócie: tak, odporność dzisiejszych lakierów, to już nie to, co kiedyś.
Zabezpieczenie lakieru samochodu – jak i czym?
– Wiemy już, przed czym powinniśmy zabezpieczyć lakier samochodu. Naturalnie więc nasuwa się pytanie: jak albo czym zabezpieczać lakier?
– Arsenał mamy spory: wosk, polimery, do tego ceramika i kwarc, czyli powłoki. Warto też pamiętać o bezbarwnych foliach. Wszystkie te specyfiki mają sprawić, żeby lakier jak najdłużej pozostał błyszczący. Przy okazji mogą również ułatwiać jego pielęgnację – jak na przykład powłoka ceramiczna, którą mamy już przegadaną.
Ten arsenał dzielimy według różnych kryteriów, np. na sposoby zabezpieczenia, które możemy zastosować samodzielnie i te, które lepiej zostawić profesjonalistom. Ostatnimi czasy trochę się to wymieszało. Na przykład coraz więcej osób decyduje się na samodzielne nakładanie powłoki. Niestety nie są to udane próby, co obserwuję po rosnącej liczbie wątków na forach detailingowych z zapytaniem, co zrobić ze źle nałożoną powłoką…
Jaka jest najlepsza forma zabezpieczenia lakieru samochodu?
– Z racji profilu mojego bloga skupiłbym się raczej na zlecaniu zabezpieczenia lakieru profesjonalistom. Co nie zmienia faktu, że skoro wiem, przed czym muszę zabezpieczyć lakier i czym mogę go zabezpieczyć, to kolejnym ważnym pytanie z perspektywy laika brzmi: która forma zabezpieczenia lakieru będzie najlepsza?
– Najpierw musiałbym Cię zapytać, jakie czynniki są dla Ciebie najistotniejsze. To pozwoliłoby nadać kierunek naszym działaniom zabezpieczającym. Chcesz połysk lepszy niż po wyjeździe z salonu i łatwiejsze dbanie o lakier czy może najskuteczniejszą ochronę przed zarysowaniami?
– To załóżmy, że kupiłem nowe BMW serii 5, dopłaciłem te 11 tys. zł do ślicznego lakieru z palety Individual i teraz chciałbym go zabezpieczyć, żeby… po prostu mi się nie niszczył. Jakie pytania sobie zadać, żeby wybrać najlepszy sposób zabezpieczenia? Co mam wybrać?
– Cóż, punktem wyjścia jak zawsze będą pieniądze, czyli to, jaki masz budżet na zabezpieczenie lakieru w Twoim nowym BMW. Możesz kupić wosk na stacji za 25 zł albo powłokę ceramiczną do samodzielnej aplikacji za 300 zł. Albo machnąć cały samochód folią za 20 tys. zł.
– Michale, to jest blog o motoryzacji klasy premium. Mój budżet jest adekwatny do ceny samochodu, czyli spory. Wydam tyle, ile będzie trzeba, byle było dobrze. Myślę bardziej w kategoriach 3 tys. niż 300 zł.
– Jak sobie życzysz. Wobec tego najlepszą formą zabezpieczenia w Twoim przypadku będzie powłoka ceramiczna na cały samochód z wykorzystaniem najwyższej klasy preparatu, czyli np. naszego Crystal Serum Ultra, oraz bezbarwna folia na tych elementach samochodu, które są szczególnie narażone na uszkodzenia mechaniczne.
Przy samochodzie średniej wielkości mówimy o koszcie 4 tys. zł za powłokę i kolejne kilka tys. zł za zabezpieczenie folią.
Zabezpieczenie lakieru samochodu folią
– A gdybym chciał zabezpieczyć folią cały samochód? Wówczas mam maksymalną ochronę, prawda? Co stoi na przeszkodzie?
– Możesz, w przypadku BMW serii 5 to będzie jakieś 15-20 tys. zł. Ale musisz zdawać sobie sprawę z jednej rzeczy. Powłoki – ceramika czy kwarc dobrej jakości – mają 100-procentową przejrzystość. Nie załamują światła i nie zmieniają wygląda lakieru. Co więcej potrafią go jeszcze bardziej wyszklić. Na pewno podbiją efekt nowości Twojej serii 5. Folia tymczasem, przez grubość około 150 mikronów (są cieńsze i grubsze folie), w sposób naturalny załamuje światło i nie daje już efektu tak mocnego połysku. A to da się zauważyć. Chociaż trzeba przyznać, że technologia folii idzie do przodu tak samo jak technologia powłok. Tak czy inaczej, folie PPF nie są przejrzyste jak szkło, mają swoją strukturę. Producenci starają się jej pozbyć, ale praw fizyki nie da się oszukać.
– Czyli jak postawię obok siebie dwa identyczne samochody, jeden zabezpieczony ceramiką, a drugi folią, to różnica będzie widoczna na pierwszy rzut oka?
– Tak, jeden będzie jak oblany szkłem, bardziej połyskliwy, a drugi będzie po prostu wyglądał jak nowy. I ten wygląd powinien utrzymać. Folia najlepiej chroni przed uszkodzeniami mechanicznymi. Ale folia też ma limity i również jest wrażliwa na niewłaściwą pielęgnację i czynniki zewnętrzne takie jak chemia, brud czy słońce.
Jak eksperci zabezpieczają lakier swich samochodów?
– To zapytam jeszcze inaczej. Jak zabezpieczyłeś lakier swojego samochodu?
– Na swoim samochodzie mam powłokę ceramiczną oraz folię w newralgicznych miejscach, czyli na zderzaku oraz masce. I widzę tę różnicę. Folii i tego, co jest pod folią nie poprawimy, a lakier zawsze możemy odświeżyć. Reaplikacja powłoki to koszt kilkuset złotych, folii – kilku tysięcy. Folia jest bardziej porowata, więc przyciąga więcej zabrudzeń i lepiej je zatrzymuje (np. owady).
Aplikacja folii jest najlepszą formą zabezpieczenia lakieru samochodu. Pytanie, czy jest najlepsza w kwestii estetyki. Dzięki folii samochód zachowa wygląd nowego, ale nie będzie wyglądał lepiej. Wszystko więc sprowadza się do kwestii: czy chcemy, aby lakier nowego samochodu po prostu wyglądał jak nowy czy żeby wyglądał lepiej.
Warto też zauważyć, że mamy coraz więcej powłok przeznaczonych specjalnie na folie np. elastyczną powłokę Gtechniq Hello. Wielu klientów przyjeżdża do nas właśnie na usługę nałożenia specjalnej powłoki na folię.
Wrócę jednak do meritum. Taką opcją full premium zabezpieczenia lakieru będzie właśnie folia na całym samochodzie oraz powłoka na tę folię. W przypadku Twojego BMW serii 5 mówimy o łącznej kwocie ponad 20 tys. zł.
Wosk i polimery w ochronie lakieru
– Woski? Jest w ogóle sens bawić się w woski i polimery w dobie powłok ceramicznych?
– Musiałbym być strasznym ignorantem, żeby powiedzieć, że nie ma sensu. Nie wnikając w chemię, woski i polimery mają sens. Przede wszystkim wtedy, kiedy nie masz czasu i umiejętności zabezpieczania lakieru. W 30-45 min jesteś w stanie zabezpieczyć cały samochód. Są też woski polimerowe rozpuszczalne w wodzie. Spryskujesz i wycierasz. Zajmuje to 15 min. Dzięki aplikacji wosku możesz mniejszym kosztem uzyskać efekt zbliżony do ceramiki. Ale będzie to efekt krótkotrwały. Wosk zalepia lakier, tworzy równomierną warstwę, która maskuje niedoskonałości.
Najłatwieszy sposób na zabezpieczenie lakeiru?
– Dobra, nie chcę, żeby ten tekst wyglądał na reklamę, ale wiem, że jako Gtechniq macie coś naprawdę ciekawego w temacie zabezpieczenia lakieru.
– Ja też nie chcę, żeby to wyglądało na reklamę. Dawaj następne pytanie [śmiech].
– Nie ma się czego wstydzić. Jeśli ten Wasz produkt naprawdę działa tak, jak mi to opisałeś, powiedzmy o tym. Nazwałeś to rewolucją… Na czym to polega? Nie wstydź się. Ja jestem zachwycony, warto dzielić się takimi rzeczami.
– No dobra, faktycznie mamy coś takiego jak Easy Coat. To nowość. Stworzyliśmy go, żeby zaoferować najprostszy i najszybszy sposób na zabezpieczenie lakieru samochodu. Wosk nakładasz w ciągu 30 min. Polimery w płynie około 15 min. Easy Coat załatwiasz w 3 min. To 10 razy krócej niż wosk, i 100 razy łatwiej. Do tego Easy Coat jest 5 razy trwalszy od swojego najbliższego konkurenta. I to nie jest pustym sformułowaniem. To zmierzona w labolatorium wartość. Easy Coat jest poprostu mega trwły, jak na łatwość, z jaką można go nanieść na lakier.
– Dobrze Ci idzie, jeszcze troszkę szczegółów.
Zabrzmię, jak w reklamie, ale niech będzie – czegoś takiego jeszcze nie było. Easy Coat to związki ceramiczne wymieszane w wodzie. Pojemnik z Easy Coat podpinasz do węża ogrodowego i nanosisz na samochód. Specjalna dysza załączona do butelki produktu miesza składniki aktywne z wodą jednocześnie nanosząc je na lakier. Potem spłukujesz i wycierasz do sucha. Mamy ceramikę w najprostszej formie, którą każdy jest w stanie nałożyć samodzielnie. Masz dwa istotne aspekty w jednym: łatwość nanoszenia wosku bez doświadczenia i właściwości ceramiki.
– A taki Easy Coat mieści się w moim budżecie?
Kosztuje 90zł za 500 ml i wystarcza na dwa samochody. Utrzymuje się do trzech miesięcy, chociaż wiadomo, że trwałość zależy od tego, jak często myjesz samochód. Na podstawie uśrednionych wartości i pomiarów odporności na ścieranie w laboratorium oraz testów eksperckich na samochodach trwałość określamy właśnie na około trzy miesiące.
Zabezpieczenie lakieru starego i nowego samochodu
– Dzięki, tyle wystarczy. Chciałem po prostu zwrócić uwagę na ten produkt, bo wydaje mi się, że może zainteresować moich czytelników. A teraz jeszcze kilka pytań. Czy zabezpieczenie lakieru nowego samochodu różni się czymś od zabezpieczenia lakieru samochodu kilkuletniego?
– W teorii nie ma różnicy, w praktyce widzę, że przy nowych samochodach klienci decydują się na te trwałe rozwiązania, czyli ceramikę i folie. Na samochody, które mają już kilka lat zazwyczaj każdy już sam nakłada tańsze preparaty typu wosk lub polimery.
Ochrona lakieru przed zarysowaniami – tylko folią?
– A jeśli mówimy o zabezpieczeniu lakieru wyłącznie w kontekście zarysowań, to jesteśmy skazani na folię?
– Jeśli chodzi o zarysowania pielęgnacyjne, te powstałe w wyniku nieodpowiedniego wycierania czy przecierania lakieru, to powłoka też zda egzamin. Jeśli myślisz o poważniejszych uszkodzeniach, pozostaje folia.
Zabezpieczenie lakieru samochodu – ile to kosztuje?
– Wiem, że już poruszaliśmy ten temat, ale nie zadałem jeszcze tego ważnego pytania wprost: ile kosztuje zabezpieczenie lakieru samochodu?
– Widełki są spore od 30 zł za wosk po 30 tys. zł za folię.
A co z zabezpieczeniem plastików w SUV-ie?
– Michale, w takiej Mazdzie CX-30 prawie 1/3 karoserii to czarny plastik. Czarny plastik jest na każdym SUV-ie. Jak zabezpieczyć te elementy?
– Woski naturalne są tylko do lakieru, nie powinieneś nakładać ich na plastiki, bo mogą się zbielić. Najlepiej wykorzystać polimery w wersji budżetowej lub powłokę do tworzyw sztucznych, chociaż trzeba przeczytać etykietę. Generalnie z plastikami i chromami wokół szyb trzeba ostrożnie.
Jak najlepiej zabezpieczyć lakier samochodu – w skrócie?
– No dobra, to tak na zakończenie, najogólniej, w jednym zdaniu – jak najlepiej zabezpieczyć lakier samochodu?
Folia na newralgiczne elementu plus powłoka. Łączymy w ten sposób poprawę wyglądu, czyli mega połysk, z wysokim poziomem zabezpieczenia na uszkodzenia mechaniczne. To taki złoty środek przy zabezpieczeniu lakieru.
Jeśli masz pytania dotyczące zabezpieczenia lakieru, zapraszam do sekcji komentarzy. Żadne nie pozostanie bez odpowiedzi.