Ford EcoSport jest małym SUV-em, którego świat zdążył już poznać dosyć dobrze. Ale na polskim rynku to auto znalazło się dopiero teraz. Sprawdziłem dla Was EcoSporta podczas pierwszych jazd testowych na polskich drogach. Zapraszam więc na kompaktowy komplet informacji o Frodzie EcoSport.
Historia Forda EcoSporta zaczęła się tak naprawdę 15 lat temu za Atlantykiem. Zaprezentowane w 2003 roku auto było próbą przeszczepienia europejskiego Fusiona na rynki Ameryki Środkowej i Południowej. I trzeba przyznać, że ta transplantacja się udała, bo mały SUV zdobył tam niemałą popularność. Być może właśnie to nakłoniło Forda do stworzenia drugiej generacji modelu, tym razem przeznaczonej już do globalnej sprzedaży i zaprezentowanej sześć lat temu. Auto, które niedawno trafiło do polski rynek to nowa odsłona EcoSporta, poddana w ubiegłym roku faceliftingowi, a więc taka najbardziej dopracowana ewolucja tego modelu.
EcoSport – najmniejszy SUV Forda
W Polsce EcoSport dołączył do większego rodzeństwa, już dosyć dobrze zaczepionego w segmencie SUV-ów – flagowego Edge’a i bardziej kompaktowej Kugi. W rzeczywistości EcoSport rozmiarami plasuje się pomiędzy Fiestą, po której odziedziczył płytę podłogową, a Focusem i idealnie wpisuje się w segment miejskich crossoverów. Mimo kompaktowych rozmiarów auto jest całkiem praktyczne. Pojemność bagażnika EcoSporta wynosi ponad 330 litrów, czyli znacznie więcej niż w Fieście i prawie tyle samo, co w Focusie. Pod jego podłogą znajdziecie użyteczny schowek, a tylną kanapę można dodatkowo złożyć w proporcjach 60:40 i uzyskać w sumie 1238 litrów przestrzeni ładunkowej.
Coś większego? Sprawdź Forda Kugę
Ford EcoSport – co go wyróżnia?
EcoSport to typowy, mały SUV do miasta. Ale nie brakuje mu terenowego charakteru. I to wcale nie oznacza, że kompaktowy Ford na siłę udaje terenówkę. W sylwetce auta od razu rzucają się w oczy małe zwisy, ułatwiające podjazd pod strome nierówności. Nie sposób nie zauważyć również sporego prześwitu, który w odmianach z silnikami benzynowymi wynosi aż 19 centymetrów. Nie jest to może wynik godny Hummera H1, ale w tej kategorii crossover Forda bije na głowę rywali z segmentu, a także niejednego sporo większego SUV-a. Uwagę zwracają również drzwi bagażnika, które otwierają się nie do góry, lecz na bok, jak w klasycznych terenówkach. To rozwiązanie nie zapewnia jakichś magicznych terenowych właściwości, ale na pewno dodaje crossoverowi charakteru.
A jaki będzie Twój EcoSport?
Nie oszukujmy się, Ecoboost nie jest autem, które zaraz po wyjechaniu z salonu pokryje się skorupą z błota. To miejski crossover, a w przypadku takich aut wygląd jest dla wielu nabywców kluczową sprawą. Wydaje się, że Ford miał to na uwadze, bo EcoSporta można kupić w 12 kolorach nadwozia. Dodatkowo, do wyboru są również cztery kontrastujące kolory dachu, słupków i lusterek. W cenniku nie zabrakło również kilku wzorów felg, w rozmiarach od 16 do 18 cali.
Ford EcoSport – co ciekawego we wnętrzu?
Kiedy zajrzycie do wnętrza EcoSporta poczujecie się trochę jak w nowej Fieście. A to zdecydowanie komplement. Wszystko jest dobrze spasowane, użyte materiały są dobrej jakości i sprawiają miłe wrażenie w dotyku. W odmianie ST-Line, najwyższej z czterech poziomów wyposażenia, dodatkowego charakteru wnętrzu dodają czerwone przeszycia. Ciekawie prezentuje się też specjalna tapicerka Miko Dinamica, zrobiona z zużytych butelek i innych plastikowych odpadów, która mocno przypomina alcantarę.
Zobacz galerię z mojej wyprawy Fordem Mustangiem w Dolomity
Multimedia w EcoSporcie
Najmniejszego z fordowskich SUV-ów muszę też pochwalić za system multimedialny SYNC3, który w najbardziej wypasionej odmianie idzie w parze z ekranem o przekątnej 8 cali. Jest przejrzysty, działa całkiem sprawnie, obsługuje Apple CarPlay oraz Android Auto i można się z nim sprawnie dogadać przy pomocy poleceń głosowych, nawet dysponując nienajlepszą dykcją. A kiedy postanowicie zamienić się w słuch, to dobrze sprawdzi się system audio B&O PLAY z dziewięcioma głośnikami i subwooferem. W wyposażeniu auta znalazł się również aktywny tempomat rozpoznający znaki drogowe i system monitorowania martwego pola z opcją ostrzegania o poprzecznym ruchy przy wycofywaniu z miejsc parkingowych.
EcoSport – silniki
Ford przygotował dla EcoSporta pięć silników. Trzy z nich są benzynowymi, znanymi i wielokrotnie nagradzanymi jednolitrowymi EcoBoostami o mocach 100, 125 i 140 KM, a pozostałe dwa to 1,5-litrowe diesle – 100-konny TDCi i nowa konstrukcja EcoBlue o mocy 125 KM. W odmianie z tym ostatnim motorem auto można wyposażyć w inteligentny system napędu na cztery koła. A jeśli zażyczycie sobie EcoSporta w wersji z automatyczną skrzynią biegów, to będziecie musieli wybrać odmianę z silnikiem EcoBoost w wersji 125-konnej.
Jak jeździ EcoSport?
Jeździ jak każdy Ford, czyli po prostu dobrze. Auto prowadzi się pewnie, mimo nie najmniejszego prześwitu nie przechyla się w zakrętach, a zainstalowane w podwoziu kolumny McPhersona i belka skrętna dobrze sobie radzą z naszymi drogami. Osiągi też nie są najgorsze, jak na małego, miejskiego, ale – bądź, co bądź – SUV-a. W najmocniejszej wersji ze 140-konnym silnikiem EcoBoost EcoSport przyspiesza do setki w bardzo niewiele ponad 10 s.
Na naszym rynku ceny Forda EcoSport zaczynają się od 64 950 zł. Za auto w testowej przeze mnie wersji ST-Line przyjdzie Wam zapłacić minimum 76 900 zł, jeśli zdecydujecie się na wersję z najsłabszym silnikiem EcoBoost. Jeśli postawicie na najmocniejszą jednostkę, to cena wzrośnie do 83 300 zł.