Łączę siły razem z Ford Polska i mocnym składem wyruszmy nad jezioro Czorsztyńskie, na górę Wdżar na największy festiwal rowerowy w Polsce – Joyride 2023. Nie tylko, aby przygotować dla Ciebie epicką relację z najbardziej ekstremalnymi modelami Forda wśród najbardziej ekstremalnych rowerzystów w Polsce, ale aby samemu z przytupem rozpocząć sezon rowerowy.
„Samochody nie są moją pasją.” – napisałem niedawno na instagramie.
Pracą? Jak najbardziej.
Hobby, które szczęśliwie łączę z pracą? Owszem.
Ciekawymi projektami i współpracami ze świetnymi ludźmi, moim konikiem, który pochłonął znaczną część z ostatnich 15 lat, czymś, czemu z przyjemnością poświęcam czas i w czym wyżywam się kreatywnie? Jasne.
Ale pasją? No nie.
Pasję mam nieco inną i już parę razy przewijała się na tym blogu.
Rowery i samochody
Pasjonuje mnie wykorzystanie grawitacji, wiatru, wody, śniegu i siły fizycznej dla własnej satysfakcji przy użyciu maszyn i urządzeń zbudowanych specjalnie do takich zabaw. Tak, aby dać sobie solidny wycisk i pod koniec dnia móc wypić piwo, albo dwa, z uczuciem dobrze wykonanej roboty.
Jestem pewien, że znasz to uczucie i też je lubisz.
Kiedy jadę na rower, odkładam telefon i mnie nie ma. Tę pasję raczej zachowuję dla siebie, dlatego nie ma jej tutaj zbyt wiele.
Ale…
Od czasu do czasu tę pasję udaje mi się połączyć z moją pracą i hobby. Czasami nieco mniej bezpośrednio, jak przy realizacji rowerowego serialu z Fordem i Mają Włoszczowską, a czasami nieco bardziej bezpośrednio, jak niedawno podczas największego festiwalu rowerowego Joyride 2023.
Dziwnym zbiegiem okoliczności również towarzyszył temu Ford.
Ford na Joyride 2023
Ford zapewniał motoryzacyjne wsparcie festiwalu Joyride. Do małopolskich Kluszkowiec, na górę Wdżar przybył w silnej reprezentacji swoich największych, najnowszych i najbardziej ekstremalnych modeli. Pojawiły się więc Bronco, 2 wściekle pomarańczowe Rangery Raptory oraz dwa Rangery Wildtraki.
Jeden z dwóch Rangerów Raptorów przez tydzień dzielnie pomagał ekipie Joyride przy budowaniu tras i przygotowaniu bikeparku na wielkie ściganie. Oznaczało to dla niego tydzień zmagań z ciężkim terenem na podjazdach i zjazdach z góry Wdżar. I podobno sprawdził się doskonale.
Firmy vs pasja – teoria
Pewnie tego nie widać, ale dosyć rozważnie wykorzystuję w swojej blogowo-social-mediowej twórczości słowa premium, luksus i pasja. Obserwuję jednocześnie, jak są poniewierane przez działy marketingu rozmaitych marek.
Słowo pasja rozumiane jako zamiłowanie i namiętność do czegoś oraz głębokie zaangażowanie w coś jest dzisiaj nadużywane równie bezpardonowo, co określenie premium. Mamy modę na pasję wszystkich do wszystkiego, bo to marketingowe słowo klucz, które teoretycznie dodaje autentyczności, rozmachu i romantyzmu komercyjnym działaniom firm.
Pasja podąża prostą drogą za określeniem premium i skończy niebawem na opakowaniu parówek. Nadal jednak istnieje i warto pamiętać o sile jej pierwotnego znaczenia.
Ford vs pasja – praktyka
Widzisz, są marki, które zamiast szafować pasją w marketingowych przekazach, rozumieją, jak istotna jest dla każdego z nas. Dlatego wspierają nas w realizacji naszych pasji – tworzą przemyślane produkty (np. samochody, które dojadą tam, gdzie inne nie dadzą rady), angażują siły i budżety, aby być blisko aktywności, w które naprawdę wkładamy serce oraz inwestujemy cały wolny czas i wszystkie oszczędności.
I są też marki, które z pasją umieszczają swojego logo na rękawie kombinezonu skoczka narciarskiego albo bandzie stadionu piłkarskiego.
Ford zdecydowanie należy do tej pierwszej grupy. Przez 15 lat był tytularnym sponsorem Pucharu i Mistrzostw Polski w kite surfingu. Teraz jest coraz bliżej rowerów, ale w tym bardziej ekstremalnym i przygodowym wydaniu. A to przecież nie jedyna z wielu podobnych inicjatyw, w które angażuje się Ford w Polsce.
Osobiście od zawsze kibicuję markom z tej pierwszej grupy i w miarę moich skromnych możliwości łączę z nimi siły. I tak też było tym razem.
Zostawiam tutaj moją pełną relację z trzech dni festiwalu Joyride 2023.