Porsche Cayenne I generacji (oznaczone jako 955) ma już ponad 20 lat. Na rynku wtórnym jest dostępnych mnóstwo egzemplarzy Cayenne 955. Ich stan jest różny, najczęściej raczej gorszy niż lepszy, ale okazuje się, że jeśli trafisz na dobry egzemplarz, to trudno o ciekawszą propozycję w tej cenie. Przynajmniej taka jest moja teoria. A jak jest z praktyką?
Jeśli tutaj jesteś, to zakładam, że kojarzysz historię debiutu Porsche Cayenne, idee jaka mu przyświecała i kontrowersje, towarzyszące jego premierze. Historia Porsche Cayenne przypomina tę o brzydkim kaczątku. Z tą różnicą, że brzydkie kaczątko wypiękniało a Cayenne I, po dwudziestu latach od debiutu nadal jest… dyskusyjny estetycznie, żeby nie napisać brzydki. Chociaż obecnie wydaje mi się, że jest uroczo brzydki, a nie po prostu brzydki, jak na początku XXI wieku. Ale mniejsza z tym.
Chodzi o to, że Cayenne I jako używane Porsche jest też bardzo atrakcyjne cenowo w porównaniu do 911 czy Boxsterów z tamtych lat. Ceny używanych Cayenne 955 są na tyle umiarkowane (jak na dzisiejsze realia) , że postanowiłem nieco bliżej przyjrzeć się temu szczytowemu osiągnięciu technologicznemu grupy VW z początki XXI wieku.
Porsche Cayenne 955 – okazja na rynku wtórnym?
Tak, obecnie Porsche Cayenne I generacji staje się – przynajmniej w mojej skromnej opinii – całkiem ciekawą pozycją na rynku samochodów używanych. Jednego z najdroższych i najbardziej premium SUV-ów początku XXI wieku możesz obecnie kupić za około 25 tys. zł. I za tę kwotę dostajesz całkiem sporo, całkiem wszechstronnego samochodu z wielkim silnikiem.
Cayenne I – dwie strony wizerunku
Owszem są dwie strony wizerunku takiego Cayenne I. Z jednej strony Cayenne I (obowiązkowo z LPG) ma opinię króla polskich wsi i zajechanego woła roboczego. Takie Porsche dla ubogich, coś jak pierwszy Boxster w chwili debiutu.
Druga strona medalu jest taka, że Cayenne I za około 25 tys. zł to naprawdę kawał całkiem solidnego, niezwykle wszechstronnego samochodu i jakby nie patrzeć… Porsche. Pomijając problemy wizerunkowej na polskiej prowincji, to (przyszły) klasyk i niezwykle wdzięczny temat do genialnych modyfikacji. Samochód, którym już teraz możesz pojawić się na zlocie Porsche.
Co prowadzi mnie do meritum tego wpisu – filmu „Porsche za piątaka”.
Porsche Cayenne 955 – studium przypadku – test i opinia na filmie
Filip jest fotografem motoryzacyjnym i jakiś czas temu, świadomie i z rozmysłem, kupił Porsche Cayenne I za okrągłe 5 tys. euro.
Jeżdżący, sprawny, bezwypadkowy egzemplarz Porsche za 5 tys. euro bardzo mnie zaintrygował. Do tego stopnia, że postanowiłem spotkać się z Filipem, żeby bardzo dokładnie przyjrzeć się jego Porsche za piątaka.
