Lubię samochody, które chcą mnie zabić. Jednym z takich jest niewątpliwie BMW M2 – najmniejszy, najtańszy i najlżejszy model z rodziny M. Według wielu również najlepszy. I to nie tylko według tych, których nie stać na M4. Co sprawia, że BMW M2 jest tak dobre i czy faktycznie warto je kupić? Zapraszam na test.
Test BMW M2 mógłbym zamknąć w zdaniu: najlepszy samochód sportowy jaki możesz mieć do 300 tys. zł. Przyjęło się jednak, że test samochodu powinien być trochę dłuższy, dlatego muszę nieco rozwinąć tę myśl.
Zacznę więc od tego, że BMW M2 to najlepszy samochód sportowy jaki możesz mieć do 300 tys. zł. Chyba że wolisz mieć silnik za plecami, wtedy z czystym sumieniem możesz brać Caymana/Boxstera S. Jeżeli jednak ważniejsze jest dla Ciebie 6 cylindrów pod maską, to nie masz wyjścia – musisz kupić BMW M2.
Nie będę tutaj rozprawiał o przeciętnych plastikach, wymiarach, świetnych multimediach, mocno poszerzonych nadkolach, dosyć zwyczajnym wnętrzu, miejscu z tyłu czy całkiem pojemnym bagażniku. Zakładam, że jesteś tu, bo zastanawiasz się nad kupnem BMW M2 i wiesz już sporo o tym samochodzie. Chcesz upewnić się, że podejmujesz słuszną decyzję. A może już ją podjąłeś i szukasz osoby, która poklepie Cię po plecach i powie: dobry wybór, nie masz się nad czym zastanawiać. To w końcu „raptem” 36 rat po 6 tys. złotych przy zerowym wkładzie własnym. Bierz M2. Nie będziesz żałował. W takim przypadku dobrze trafiłeś. Chyba że jesteś tu, bo po prostu chcesz poznać moją opinię o BMW M2. Tym bardziej mi miło.
Gdyby BMW M2 wiedziałoby co to bielizna, to by jej nie nosiło
BMW M2 test – dlaczego M2 (według mnie) jest lepsze od M4?
Zapewne wiesz, że M2 ma wiele wspólnego z M4. Z większej M-ki ma hamulce i elementy zawieszenia oraz genialny dyferencjał. M2 z M4 dzieli nawet tłoki, chociaż sam silnik najmniejsza z eMek przejęła z M235i. 3-litrowa szóstka M TwinPower Turbo w M2 ma pojedynczą turbinę i to jest największa różnica w porównaniu do podwójnie doładowanych jednostek M3 i M4.
BMW M2 jest prawie tak samo szybkie jak M4 (przynajmniej do 100 km/h), zatrzymuje się na takim samym dystansie i może wygenerować w zakręcie dokładnie takie samo przeciążenie (1G) jak M4. Według mnie jest jednak bardziej hardcorowe niż M4, a przy tym o równe 100 tys. zł tańsze. Okazja? Według mnie tak. Bo ta różnica w cenie nie znaczy, że M2 jest gorsze od M4. Niższa cena wynika z tego, że M2 jest po prostu znacznie mniej skomplikowane i bardziej analogowe. A przez to daje więcej frajdy z jazdy. Znacznie więcej!
BMW M2 jest prawie tak samo szybkie jak M4 (przynajmniej do 100 km/h), zatrzymuje się na takim samym dystansie i może wygenerować w zakręcie dokładnie takie samo przeciążenie (1G) jak M4
Czy BMW M2 to dobry wybór?
W tej cenie nie ma drugiego samochodu, który tak skutecznie połączy użyteczność na co dzień z czystymi sportowymi emocjami. No, może poza 718 Caymanem/Boxsterem. W BMW M2 możesz w miarę komfortowo się przemieszczać, a chwilę potem walczyć o życie, sunąc bokiem. Samochód rwie trakcje nawet na trzecim biegu, robiąc mnóstwo rabanu dookoła, albo jedzie 140 km/h na siódmym (w przypadku skrzyni automatycznej) bez nadmiernego angażowania kierowcy.
Tył BMW M2 jest wyjątkowo żwawy. Na torze i na drodze zaskakuje to, jak łatwo w M2 można złapać nadsterowność, ale przede wszystkim, jak łatwa ta nadsterowność jest do zniwelowania lub utrzymania. Wszystko dzieje się płynnie i spokojnie. Masz mnóstwo czasu na ogarnięcie sytuacji. To zupełnie inna historia niż w Porsche Caymanie.
Z M2 możesz poczuć się jak Chris Harris na planie Top Geara, bo wyjątkowo zaawansowany tylny dyfer większość roboty odwala za Ciebie (więcej na jego temat w ramce technicznej). A nawet jeśli w M2 nigdy nie pokonasz zakrętu w chmurze dymu wydobywającego się spod opon wychylonego tyłu to i tak przyjemnie jest mieć świadomość, że mógłbyś to zrobić. Wiem, co mówię: osobiście nie mam wprawy w powerslidach, a mimo to na szerokich łukach toru Jastrząb udawało mi się pójść długim bokiem i pojechać dalej, w kierunku, w którym zmierzałem. Chociaż parę razy tyłem. Tak czy inaczej, ubaw po pachy.
Nawet jeśli w M2 nigdy nie pokonasz zakrętu w chmurze dymu wydobywającego się spod opon wychylonego tyłu to i tak przyjemnie jest mieć świadomość, że mógłbyś to zrobić
BMW M2 jest niesamowicie zwinnym i samochodem. Muszę jednak przyznać, że mimo genialnego układu kierowniczego, na zmiany kierunku nie reaguje tak błyskawicznie i energicznie jak Cayman czy Boxster. Ale być zaraz za 718 to żadna ujma. Tym bardziej, że M2, podobnie jak Cayman, pozwala w pełni wykorzystać potencjał zawieszenia na drogach publicznych – możesz czerpać pełnymi garściami z jego potencjału bez konieczności wjeżdżania na tor. Trzeba jednak pamiętać, że przednia oś dźwiga nad sobą aż 6 cylindrów i cudów nie ma – przednie opony, mimo że „szyte na miarę”, potrafią się poddać.
BMW M2 test – co dobrego w silniku?
Wrażenia z jazdy skutecznie podkręca również charakter silnika. Podkręca aż do 7,5 tys. Kiedy przy 6 tys. wydaje Ci się, że to już koniec jego możliwości, ten leci jeszcze dalej, za granicę 7 tys. obr. Towarzyszący temu dźwięk, wypełniający kabinę, sprawia, że cały czas chcesz zapędzać strzałkę obrotomierza na czerwone pole. Cztery końcówki układu wydechowego nie pozostają w tyle. Już z daleka dosadnie manifestują, że jedzie coś więcej niż zwykłe M240i. Do M2 oferowany jest również pakiet M Performance, w którym otrzymasz jeszcze głośniejszy wydech. Temu standardowemu niczego nie brakuje, ale przecież wszyscy wiemy, że głośniej zawsze znaczy lepiej.
BMW M2 – brać z manualem czy z automatem?
Przyznaję, nie próbowałem jazdy z manualem. Nie mogę jednak powiedzieć złego słowa o automacie. Narażę się pewnie teraz „purystom”, ale śmiem twierdzić, że jeżeli nie masz wyścigowego backgroundu, to 7-biegowa skrzynia dwusprzęgłowa M będzie lepszym wyjściem. Skrzynią manualną, szczególnie przy zabawach na torze, może być po prostu trudno nadążyć za samochodem. Nawet mimo tego, że międzygaz jest aplikowany automatycznie. Przy dynamicznej jeździe na torze Jastrząb wcale nie żałowałem, że mam automat, bo mogłem skoncentrować się na kręceniu kierownicą i zabawie z tylną osią. Świetne jest to, że skrzynia w trybie sport/sport+ zmienia biegi z wyraźnym kopniakiem. Nawet jeżeli to bardziej inżynierska sztuczka niż faktyczna cecha, to znakomicie buduje emocje.
BMW M2 – test i opinia – tego nie polubisz
BMW M2 nie jest samochodem idealnym, chociaż niewiele mu do tego brakuje. Prawdziwi M-boy’e mogą narzekać na brak wskaźnika temperatury oleju i brak tradycyjnego podświetlenia lewarka manualnej skrzyni. O ile to takie czepianie się na siłę, to pojemność zbiornika paliwa ograniczona do 53 litrów jest już dosyć poważnym mankamentem. Co prawda M2 przy „normalnej” jeździe nie jest jakoś wyjątkowo paliwożerne – w trasie zużywało 8,2 l/100 km. Jednak realny zasięg to około 400 km. Trochę mało. No i jest jeszcze kwestia masy. 1600 kg. To dużo jak na tak mały samochód. Z drugiej strony wcale jej nie czuć. Czy M2 mogłoby być jeszcze lepsze, gdyby ważyło 200 kg mniej? Kto wie…
A może wolisz BMW serii 2 jako kabriolet?
BMW M2 – cena i konkurenci. Ile to kosztuje i czy warto?
Po pierwsze, jeżeli preferujesz napęd na tył, to M2 oprócz Caymana nie ma konkurentów. Audi RS3 i Audi TT RS? Według mnie to inna klasa samochodów. M2 w porównaniu z pędzonymi na wszystkie koła sportowymi Audi jest jak… Szukam oryginalnego porównania… Hmm, lubisz kawę? M2 w zestawieniu z RS3/TT RS jest jak ristretto w porównaniu z espresso macchiato. To pierwsze oferuje dużo bardziej intensywne i skondensowane doznania. Nawet jeśli pobudza w takim samym stopniu, to z pewnością sam proces pobudzania jest znacznie bardziej ekscytujący.
Podobna sytuacja jest z nieco tańszym i równie mocnym Mercedesem-AMG CLA 43, który przy podobnej mocy i równie dużym potencjale jest „ograniczony” napędem 4Matic. Wszystkie te samochody przy BMW M2 są po prostu nieco nudne.
M2 w zestawieniu z RS3/TT RS jest jak ristretto w porównaniu z espresso macchiato. Oferuje dużo bardziej intensywne i skondensowane doznania
Niektórzy za konkurenta dla BMW M2 uznają również Forda Mustagna GT (V8). Znacznie tańszego, mocniejszego i wbrew pozorom całkiem nieźle jeżdżącego. Jednak jeżeli masz ochotę na ristretto, to nawet najlepsze americano raczej Cię nie usatysfakcjonuje.
Do przemyślenia przed zakupem jest jeszcze jedna kwestia. Czy M2 (mimo że o 100 tys. zł tańsze niż M4) jest aż o tyle lepsze od M240i, żeby dopłacać do niego 60 tys. zł. Nie jestem do końca przekonany. Myślałem, że różnicę w cenie miedzy M240i i M2 może usprawiedliwić niższa utrata wartości tego drugiego, ale po konsultacji ze specjalistami z Info Expert, okazało się, że nie do końca.
Utrata wartości każdego pojazdu jest uzależniona od wielu czynników. Do najważniejszych z nich należy zaliczyć: postrzeganie marki i konkretnego modelu na rynku, politykę rabatową producenta, cenę zakupu, rodzaj nadwozia, kompletację wyposażenia standardowego i opcjonalnego oraz cykl życia pojazdu. BMW M2 nie jest modelem tak poszukiwanym i cenionym na rynku wtórnym jak M3 czy M5, a mimo to charakteryzuje się relatywnie niską utratą wartości. Po trzech latach i przejechaniu 45 tys. kilometrów niemieckie coupé zachowa ok. 54% swojej początkowej wartości. Na tle konkurentów w segmencie czy nawet „zwykłych” wersji modelu 2 to bardzo dobry wynik. Wartość rezydualna jest jednym z najważniejszych elementów TCO, czyli całkowitych kosztów użytkowania pojazdu, co ma znaczenie nawet w tak niszowym modelu. Jeśli chodzi o spadek wartości M2 vs M240i – będzie on podobny, wynika to m.in. z faktu zdecydowanie (o ponad 20%) niższej ceny zakupu.
Dariusz Wołoszka Specjalista ds. Wartości Rezydualnych, Info-Expert.pl
Jako alternatywę dla M2 może rozważać również używane 1M, chociaż używane 1M to ciężka sprawa.
Kliknij, żeby zobaczyć aktualne oferty sprzedaży BMW 1M na Otomoto
BMW M2 – brać?
W teście M230i z dodatkami M Performance pisałem, że to świetny samochód, bo wszystko po prostu się w nim zgadza. Jest takie, jak tego oczekujesz po samochodzie o zacięciu sportowym. Wsiadasz i od razu czujesz, że to jest to. Wszystkie elementy harmonijnie ze sobą współgrają i tworzą samochód, który jest czymś więcej niż sumą części. W przypadku M2 jest podobnie. Tylko lepiej. Bo pod nogą masz więcej mocy i momentu. No i M2 lepiej się prezentuje.
BMW M2 – opinia „zwykłego” kierowcy
Czasami od znajomych nie związanych branżą moto (jest ich niewielu, ale są) słyszę, że jestem już zblazowany tymi wszystkimi samochodami, że czepiam się drobiazgów i w ogóle wybrzydzam. W przypadku M2 jakoś specjalnie nie wybrzydzałem, prawda? Tak czy inaczej, o trzeźwe spojrzenie na M2 poprosiłem kolegę Kamila, który na co dzień jeździe 435d xDrive podrasowanym przez AC Schnitzera.
Kierując M2 ma się wrażenie, że inżynierom rozmyślającym nad tym autem kazano trzymać się tylko jednego kryterium decyzyjnego. Czy Twój pomysł przyczyni się do czegokolwiek, poza dawaniem radości z jazdy? Jeżeli tak, porzuć go. Na co dzień jeżdżę 435d, które jest lepiej wyposażone, bardziej komfortowe, ma napęd na dodatkowe 2 koła i… uwielbiałem je do momentu, gdy nie wróciłem z jazdy próbnej M2. Gdybyś szukał żwawego diesla z niskim przebiegiem, mam tani leasing do przejęcia.
BMW M2 – jak działa aktywny mechanizm różnicowy i dlaczego działa tak dobrze
Aktywny mechanizm różnicowy M wyróżnia się możliwością adaptacyjnego rozdziału momentu napędowego między kołami tylnej osi. To system zaczerpnięty ze sportów motorowych. Trakcja optymalizowana jest poprzez elektronicznie sterowaną wielopłytkową blokadę mechanizmu różnicowego. Powiązana jest przez sterownik elektroniczny z układem dynamicznej kontroli stabilności (DSC) i zapewnia zmienne wykorzystanie momentu blokującego w zakresie od 0 do 100 procent (na jedno z kół może trafiać do 100 proc. momentu). Taka stała, płynna regulacja blokady mechanizmu zapewnia bardziej precyzyjne prowadzenie w limicie przyczepności i lepszą zabawę poza jej limitami – mamy lepsze panowanie nad autem w ekstremalnych sytuacjach. Generalnie chodzi o to, że wszystkim steruje elektronika. I robi to niesamowicie skutecznie. W 99 proc. odczytuje Twoje zamiary – skutecznie wspiera Cię, kiedy chcesz pojechać czysto i precyzyjnie, lub pomaga utrzymać długi slajd, kiedy chcesz się pobawić.
BMW M2 – dane techniczne
Silnik | |
---|---|
Liczba cylindrów / zaworów
|
6 / 4
|
Pojemność w cm³
|
2979
|
Skok/średnica w mm
|
89,6 / 84,0
|
Moc maksymalna w kW (KM) przy obr/min
|
272 (370) / 6500
|
Maksymalny moment obrotowy w Nm przy obr/min
|
465 / 1400-5560
|
Stopień sprężania : 1
|
10,2
|
Zużycie paliwa | |
Cykl miejski w l/100 km
|
11,6 [10,5]
|
Cykl pozamiejski w l/100 km
|
6,7 [6,4]
|
Cykl mieszany w l/100 km
|
8,5-8,5 [7,9-7,9]
|
Emisja CO₂ w g/km
|
199 [185]
|
Pojemność zbiornika paliwa, ok. w l
|
52
|
Obręcze kół | |
Rozmiar opon z przodu
|
245/35 ZR19 (93Y)
|
Rozmiar opon z tyłu
|
265/35 ZR19 (98Y)
|
Rozmiar i materiał obręczy kół z przodu
|
9 J x 19 cali, EH2 + stop lekki
|
Rozmiar i materiał obręczy kół z tyłu
|
10 J x 19 cali, EH2 stop lekki
|
Masa | |
Masa własna UE w kg
|
1570 [1595]
|
Dopuszczalna masa całkowita w kg
|
2010 [2010]
|
Ładowność w kg
|
515 [490]
|
Dopuszczalny nacisk na oś przednią / tylną w kg
|
970 / 1080 [970 / 1080]
|
Osiągi | |
Prędkość maksymalna w km/h
|
250 [250]
|
Przyspieszenie 0–100 km/h w s
|
4,5 [4,3]
|
A może coś do zabawy z napędem 4×4? Koniecznie sprawdź test Forda Focusa RS