BMW 440i M Sport w kolorze Java Green. Samochód, od którego rozpocząłem sezon testów samochodów klasy premium w tym roku. Według mnie to całkiem dobry początek. W ogóle BMW serii 4 to świetny wstęp do świata samochodów klasy premium. Ale dzisiaj nie o tym.
Zapomniałem o tej całej majówce i nie zdążyłem umówić się na żaden samochód testowy. A testować trzeba. No i wypadałoby się gdzieś ruszyć, a że własnego samochodu nie posiadam (no bo kiedy nim jeździć?), to zostałem uziemiony. Na szczęście trochę ogarniam motocykle, dlatego weekend majowy postanowiłem spędzić z Harleyem. Właściwie to na Harleyu.
Ostatnio coraz więcej znajomych zaczyna wybierać samochody, kierując się niepojętymi dla mnie kryteriami. Jednym z nich jest to, czy na tylnej kanapie uda się zamontować fotelik dziecięcy tyłem do kierunku jazdy. Albo czy wózek typu gondola wejdzie do bagażnika. Generalnie jestem już w takim wieku, że powinienem zacząć zwracać uwagę na takie rzeczy. Nadal jednak najchętniej jeździłbym samochodem bez tylnej kanapy (o bagażniku nie wspominając). Na przykład Porsche 718 Caymanem, którego niedawno testowałem.
Kończę drugie okrążenie pomiarowe. Wpadam w najszybszy, długi łuk na torze Modlin. Pisk drogowych Fuld w Celice GT zagłusza odgłos samolotów startujących z Modlina. Wiem, że ten zakręt mogę pokonać z gazem w podłodze, jednak nie ma wówczas marginesu na błąd. W szczycie zakrętu czuję, że limit mechanicznej przyczepności jest blisko. Za blisko. Nie wytrzymuję i lekko odpuszczam gaz. Balans masy zostaje gwałtownie zaburzony. Fizyka okazuje się bezwzględna. Toyota Celica łapie podsterowność i wylatuje obiema osiami na trawę. Udaje mi się wrócić na tor, ale bezpowrotnie tracę szansę na podium w pierwszej edycji Toyota Media Cup…
Wiesz, kiedy wydech w Twoim samochodzie jest naprawdę głośny? Kiedy producent musi instalować w nim system, pozwalający ograniczyć intensywność łomotu wydobywającego się z rur wydechowych. O tym, dlaczego głośny wydech to jeden z najpiękniejszych elementów samochodu pisałem Wam już w poprzednim dzienniku. Dzisiaj pozostaję w temacie.
Całkiem niedawno odwiedziłem Tokio. Ot, tak prywatnie, bo jako skromny bloger raczej nie mam co liczyć na zaproszenie od żadnego z japońskich koncernów motoryzacyjnych (a takowe zaproszenia się zdarzają). Udało mi się znaleźć korzystne ceny lotów, a rosyjskie linie lotnicze Aeroflot okazały się całkiem przyzwoite. Znacznie mniej przyzwoite okazało się samo Tokio. Przynajmniej jeśli chodzi o samochody.
Dźwięk wydechu to ważna sprawa. Śmiem twierdzić, że tak "na koniec dnia" to właśnie brzmienie daje więcej frajdy niż osiągi. Bo na co dzień rzadko kiedy możesz pójść flat out, żeby cieszyć się przyspieszeniem i przeciążeniami. A dźwiękiem możesz cieszyć się cały czas, bez konsekwencji. Ba, możesz dzielić się tą radością ze wszystkimi dookoła. Przecież wszyscy kochają głośne samochody, prawda? Prawda! Teraz mogą również pokochać nowe BMW X3 w wersji M4oi.
Hello! Wiem, że tęskniliście, dlatego dzienniki PremiumMoto wracają. Poddałem je delikatnemu faceliftingowi, ale platforma pozostała niezmieniona. Nadal będzie na luzie, na limicie, z wyłączoną kontrolą trakcji i zazwyczaj również pod prąd. Nadal będzie o tym, co dzieje się na blogu, kiedy myślicie, że na blogu nie dzieje się nic. Dzięki temu będziecie mieć jeszcze jeden powód, aby częściej odwiedzać Wasz ulubiony blog motoryzacyjny. Nowy wpis w dziennikach co trzy dni. Jedziemy. Zaczynamy z wysokiego D, czyli od Dacii Duster.
Przewodnik po dziennikach PremiumMoto.pl, czyli krótkich, cyklicznych formach o samochodach (z naciskiem na klasę premium), motoryzacji i zmotoryzowanym życiu w ogóle. Zajrzyj za kulisy PremiumMoto.pl, poczytaj, co dzieje się na blogu (i w motoryzacji), kiedy na blogu nie dzieje się...
Wrzesień na PremiumMoto zaczynamy od wrażeń z jazdy Lexusem LC (500 i 500h). Sprawdźcie, dlaczego jest taki "odświeżający". Potem krótka wizyt na salonie samochodowym we Frankfurcie, który niebawem będzie porównywalny rangą z Warsaw Motors Show w Ptak Expo. Z Frankfurtu na chwilę przenosimy się na Rodos i do... początków PremiumMoto. Później zabieram Was do BMW serii 7 za 800 tys. zł i na eko-rajd Volkswagenami. Zapraszam!