Nie jestem fanboyem ani Toyoty Supry, ani japońskiej motoryzacji w ogóle. Nawet motocykle wole amerykańskie i niemieckie. Nie zmienia to faktu, że z ogromną ciekawością poleciałem przetestować nową Toyotę #legendaPowraca Suprę. I przy okazji nagrałem o niej film, który jest istotą tego wpisu. Na filmie rozprawiam się z licznymi kontrowersjami, które budzi nowa Toyota Supra. Pełny test pisemny niebawem.
Razem z MINI (tą marką od coraz większych i coraz szybszych samochodów) pojechałem na 24-godzinny wyścig. Wiecie, to taki wyścig, który zaczyna się jednego dnia i kończy dopiero dnia następnego, równo po 24 godzinach. To nie było 24h Le Mans. To był 24-godzinny wyścig na Nurburgringu, "Zielonym piekle", najtrudniejszym torze wyścigowym na świecie. Nie przepadam za imprezami masowymi, ale udział w tej będę wspominał do końca życia. Zaraz wyjaśnię Wam dlaczego.
VW T-Cross, podobnie jak pozostałe modele VW, jest jednym z najlepszych przedstawicieli swojego segmentu. Takie są fakty. A w przypadku...
Goodyear wchodzi do segmentu opon Ultra Ultra High Performance i zaczyna pojawiać się na najbardziej emocjonujących samochodach świata. To mniej więcej tak, jakby Marcin Prokop ogłosił, że rozpoczyna karierę w MMA. Będzie o tym głośno. Nowe opony Goodyeara miałem okazję poznać bliżej na torze Ascari w towarzystwie kilkunastu Porsche 911 GT3 RS, Ferrari 488 i innych mocnych maszyn. Czas, abyście i Wy poznali UUHP, czyli sekret najszybszych samochodów na świecie. Zapraszam na krótką wycieczkę do świata Ultra Ultra High Performance!
Ciasnota, nieustanny dyskomfort, ciągły bałagan – to moje pierwsze skojarzenia ze słowem kamper. Byłem przekonany, że to kompletnie nie moja bajka. Musiałem jednak przekonać się o tym na własnej skórze. Wsiadłem więc w Volkswagena Californię i pojechałem na północ Włoch… Tutaj chciałem Was ostrzec przed podobnymi pomysłami, bo mogą mieć poważne konsekwencje.
To była moja runda w Kia Platinum Cup 2019. Mój motorsportowy chrzest bojowy. Cztery niezwykle wyścigowe dni na wyprażonym przez...
Druga połowa maja na PremiumMoto.pl była naprawdę intensywna. Byłem jak taki Makłowicz od samochodów – nieustannie w podróży, sprawdzając dla Was nowe motoryzacyjne przysmaki w różnych zakątkach Europy. Zrobiła się przez to spora luka we wpisach, więc teraz uzupełnię ją szybciutko, a niebawem wrócę z pełnymi, bardziej merytorycznymi wpisami o tych wszystkich samochodach, które przewinęły mi się przez ręce. A trochę ich było.
Kiedy przychodzi do profesjonalnego ścigania – wiecie, z licencją, w homologowanych autach, niepalnej bieliźnie, zgodnie z regulaminem FIA – marka samochodu przestaje mieć znaczenie. Liczą się emocje! A profesjonalne ściganie dostarcza kierowcy mnóstwa emocji niezależnie, w jakim samochodzie siedzi. Emocje w motoryzacji są premium. Dlatego przygotowałem sprytny plan wzięcia udział w takim prawdziwym ściganiu. Na przykład w Kia Platinum Cup 2019.
Październik, rok 2016, droga krajowa nr 50 w okolicach Mszczonowa, późne godziny wieczorne. Ford C-Max zderza się czołowo z Volvo XC70. Siła uderzenia jest tak duża, że oba samochody niemal wylatują w powietrze. W wyniku wypadku ginie trójka dzieci (11, 6 oraz 9 lat) podróżujących w Volvo. Trójka dzieci podróżujących C-Maxem (5 lat, 11 i 11 lat) wychodzi z wypadku bez większych obrażeń. Różnica polegała jedynie na tym, że dzieci w Volvo nie podróżowały w fotelikach, tylko na zwykłych podstawkach.
Wielkanocny wieczór. Niespieszenie wracam do domu nowym Porsche 911 Carrera S obwodnicą Warszawy. Jadę jakieś 90 km/h prawym pasem. Jest puściutko. Nagle zrównuje się ze mną BMW M5. To starsze, z V10 pod maską. Jesteśmy tylko my i kawał długiej prostej. Kierowca BMW zerka na mnie z surową miną i uderza w klakson. A ja doskonale wiem, co oznacza takie uderzenie...