Takiego porównania i testu kawy na stacjach paliw (benzynowych) jeszcze nie było. Razem z jednym z najlepszych kawowych ekspertów w Polsce dokładnie mierzymy i testujemy kawy na wiodących sieciach stacji paliw. Mamy urządzenie do pomiaru kondensacji kawy w kawie (TDS) oraz poziomu kofeiny. Przekonaj się, co naprawdę leci z kawowych ekspresów na stacjach paliw.
Test kawy jakiego w Polsce jeszcze nie było. Wiem, że to brzmi mało skromnie. Nic jednak nie poradzę, że nikt wcześniej nie uznał kawy na stacjach paliw za wystarczająco ważny temat, aby dokładnie go zbadać.
Do teraz.
OK, już kiedyś, kilka lat temu przeprowadziłem podobny test kaw na stacjach paliw, ale był znacznie mniej profesjonalny niż ten, który prezentuję tutaj. Chociażby dlatego, że wówczas nie miałem urządzeń pomiarowych za kilkanaście tysięcy złotych…
Test kawy z ekspertem
Kawa to ważna rzecz. Skoro tutaj trafiłaś/eś to mogę śmiało zakładać, że myślisz podobnie. A skoro tak, to sądzę, że zainteresują Cię wyniki naszego wielkiego testu kawy na stacjach paliw.
O pomoc w tym teście poprosiłem Roberta z palarni Story Coffee Roasters. Robert jest wicemistrzem Europy w wypalaniu kawy oraz sędzią na zawodach baristów. Wsiadł ze mną do Lexusa LM i ruszyliśmy na wycieczkę po stacjach paliw.
Ale!
Pierwszy obiektywny test kawy an stacjach benzynowych
Nasz test kaw nie opiera się wyłącznie na teście sensorycznym i opowiadaniu, czy i na ile kawa z konkretnej sieci stacji paliw nam smakuje czy nie. Mogłeś już natknąć się w sieci na takie testy. Jakiś anonim bierze na stacji (i to w mieście, bo po co jeździć) kawę z mlekiem, wypija ją i opowiada o swoich odczuciach. Super pomocne i merytoryczne.
Bardziej profesjonalni testerzy próbowali podjąć rękawice i testowali espresso. Nadal jednak test opierał się wyłącznie na subiektywnych wrażeniach testującego, który na dodatek o tych swoich subiektywnych wrażeniach miał niewielkie pojęcie, bo najbardziej lubił kawę rozpuszczalną albo taką z dużą ilością mleka i cukru (żeby kawy było nie czuć). Bez sensu.
W skrócie: nie ma w polskiej sieci rzeczowego i obiektywnego testu kawy na stacjach benzynowych, który mógłby dać Ci jako takie pojęcie na temat tego, co pijesz.
Jako stały konsument kawy na stacjach postanowiłem zmienić ten stan rzeczy.
Test kawy – o subiektywnych wrażeniach krótko i na temat
Owszem, doznania sensoryczne są ważne, ale mają sens jeśli ocenia je ktoś, kto o sensoryce ma pojęcie, ćwiczy ją i jest ona częścią jego zawodowego życia. I tak właśnie jest w przypadku eksperta, którego zaprosiłem do mojego porównania.
Robert jest najbardziej odpowiednią osobą, aby opowiadać o nutach, aromatach, kwasowości i tych wszystkich złożonych kwestiach smakowych, które pojawiają się w kubku kawy.
Jednak już na wstępie powiedziałem Robertowi: „Robert, z perspektywy naszego testu nikogo nie interesuje, czy Ty w tej kawie czujesz lukrecje, masło czy czekoladę. Jeśli będziesz o tym opowiadał przez 10 min, to widzowie nam zasną”.
Robert przyznał mi rację i stwierdził, że tylko króciutko opowiemy o tym, co jest w kubku, a ocenę sprowadzimy do najprostszej formy. Powiemy w skali od 1 do 6, czy wrócilibyśmy na taką kawę, czy nie.
To jednak dopiero 1/3 oceny kawy w tym teście.
Co mierzyliśmy podczas testu?
Oprócz Roberta na pokład Lexusa LM zabrałem również dwa urządzenia. Pierwsze z nich mierzy poziom/zawartość kofeiny w przygotowanej kawie. Drugie mierzy – ogólnie rzecz ujmując – esencjonalność kawy, czyli to, ile kawy rozpuściło się w wodzie, która w procesie ekstrakcji została przepuszczona przez ziarenka. W skrócie chodzi o parametr TDS, czyli Total Dissolved Solids.
W ten sposób każdą z kaw z poszczególnych stacji paliw możemy opisać 3 parametrami:
- zawartość kofeiny,
- TDS,
- subiektywna ocena Roberta.
- jest też moja subiektywna ocena, ale ona jest najmniej istotna.
Na podstawie tych parametrów po przebadaniu kaw na wszystkich wiodących sieciach stacji pali mogliśmy stworzyć ranking kaw. Ale go nie stworzyliśmy…
Ranking kaw na stacjach paliw – dlaczego nie?
Nawet mając 2 obiektywne i wymierne parametry oraz sensoryczną ocenę eksperta, taki ranking kaw na stacjach paliw nie byłby dla Ciebie, drogi czytelniku i widzu, zbyt użyteczny i miarodajny.
Dlaczego?
Bo każdy ma niezwykle indywidualne preferencje smakowe w kwestii kawy. Tymczasem TDS oraz poziom kofeiny mają niewielkie przełożenie na smak. Robert np. docenił kawę z Orlena, która okazała się najbardziej rozwodnioną spośród wszystkich, które przetestowaliśmy. Ale pojawiły się w niej ciekawe, złożone nuty, które przypadły do gustu Robertowi.
Ja z kolei wysoko oceniłem kawę z Circle K, która dla Roberta była niczym mieszanka spalonej gumy i asfaltu.
Nasze empiryczne odczucia mogą więc być pewną wskazówką, ale nie byłoby sensu układać według nich żadnego rankingu kawy, bo Twoje kawowe preferencje mogą być zupełnie inne.
Mogliśmy natomiast ułożyć kawy od tej z największą zawartością kofeiny do tej z najmniejszą, oraz tej najbardziej esencjonalnej do tej najmniej i to zrobiliśmy.
A, kawę z McDonalda, KFC i Burger Kinga również sprawdziliśmy, bo to alternatywa dla kawy na stacjach.
Najlepsza kawa ze stacji benzynowych – nasze wnioski
Przepraszam, celowo nie zdradzam tutaj zbyt wielu szczegółów, a skupiam się bardziej na ogólnych założeniach testu kawy, bo nie chcę popsuć wrażeń z konsumowania meritum tego wpisu, czyli poniższego filmu.
Wspomnę natomiast, że z Robertem wybraliśmy tę najlepszą kawę, a więc kawę, po którą najchętniej byśmy wrócili na stację. Kawa, która smakowała nam najbardziej przy okazji okazała się też mieć najlepsze parametry TDS i kofeiny i wyraźnie wyróżniała się na tle pozostałych.
Co do pozostałych kaw na stajach paliw, to ogólny wniosek jest taki, że niestety poziom tego, co serwują nam stacje jest w większości przypadków bardzo niski.
I tym mało optymistycznym akcentem zapraszam Cię na film. Gwarantuje Ci, że po jego obejrzeniu zupełnie inaczej będziesz patrzył na pylony stacji paliw mijanych na autostradzie.