Porsche może obecnie zaproponować Ci przynajmniej 10 wariantów modelu 911. Gdybym zrobił ranking – a mogę, bo jeździłem już chyba wszystkimi – to odmianę Targa, którą widzisz na zdjęciu, umieściłbym na przedostatnim miejscu. Zaraz nad kabrioletem.
Ja wiem, ja wiem – Targa to jedna z najładniejszych 911 i wiem, że ma piękną historię i bogatą tradycję w kronikach Porsche. Sam zachwycałem się Targą (i jej historią) na łamach magazynu „Christophorus”. Szanuję Targę.
911 Targa – z ananasem?
Dla mnie jednak taka Targa jest trochę jak pizza z ananasem w menu tej najlepszej włoskiej pizzerii, którą wszyscy Ci polecają. Wypieczona według unikatowego, rodzinnego przepisu na najlepszą pizzę świata, ale nadal… z ananasem. Nie jest więc pizzą, po którą sięgnąłby koneser, raczej wariacją na temat pizzy dla osób, które mają nieco luźniejsze podejście do fundamentów w ważnych dziedzinach życia.
Przez mechanizm składania kawałka szmacianego dachu wzięty żywcem z Transformersów 911 Targa jest znacznie cięższa niż „tradycyjne odmiany” Porsche 911. Środek ciężkości jest więc wyżej, a zawieszenie musi być bardziej uległe niż życzyłby sobie tego Walter Rohrl. Do tego w trasie Targa jest głośniejsza niż 911 coupe i momentami słyszysz, że pomimo zapewnień Porsche o inżynieryjnej perfekcji tej konstrukcji, nie jest tak sztywna jak coupe.
911 Targa – odpowiednio szybka, ale…
Nie przeczę, taka 911 Targa 4S w konfiguracji za 1 mln zł (bez 8 tys. zł) jest tak apetyczna, że wcinasz ją oczami, a przy 450 KM i 3,8 s do 100 km/h jest też odpowiednio szybka i tak sportowa, jak powinna być 911. I pomimo tego ananasa nad głową czułem się w pełni nasycony i usatysfakcjonowany wrażeniami z jazdy na co dzień.
Osobiście jednak z menu 911 wybieram jednak specjały, w których Porsche rezygnuje z radia czy nawet znaczka, w miejsce klamek wstawia skórzane paski a zamiast tylnej kanapy instaluje rusztowanie, żeby zapewnić smakoszom perfekcyjne doznania z degustowania fizyki poruszającego się pojazdu.
Pozostaję po stronie klasycznej, prostej kuchni spod znaku GTS/GT, w której dominuje umiar, a samochody wypiekane są według prostej receptury: mniej znaczy więcej.
Przetestuj Porsche na torze podczas Porsche Experience
A może wolisz 718?