Wyobraź sobie. Wielka kumulacja w Lotto. Jako jedyny w Polsce trafiasz szóstkę. Zgarniasz okrągłe 35 mln zł. Marzenia stają się rzeczywistością. Możesz mieć wszystko, czego sobie zapragniesz. Za wyjątkiem pewnego starego Forda.
Ford GT40 to samochód równie kultowy jak Lamborghini Diablo. Centralnosilnikowy, hardcorowy supersamochód z końca lat 60-tych – najwspanialsza amerykańska sportowa maszyna zeszłego stulecia. Obecnie na aukcjach modele z wyścigowym rodowodem osiągają ceny kilku milionów dolarów.
Jest jednak na świecie jeden wyjątkowy Ford GT40 w cudownym malowaniu Gulf/Mirage. Jeden z dwóch lekkich, wyścigowych egzemplarzy, które kiedykolwiek powstały – auto z niesamowitą wręcz wyścigową przeszłością.
Debiutował na torze w Spa prowadzony przez Jacky Ickx’a. Gościł na setkach okładek, w tysiącach albumów i w jednym szczególnym filmie. Niebieski Ford pełnił rolę wozu, z którego kręcono ujęcia w słynnym filmie „Le Mans” ze Stevem McQueen z roku 1970.
Tak, ten Ford jest wyjątkowy. Niedawno – 17 sierpnia – zyskał tytuł najdrożej sprzedanego amerykańskiego samochodu w historii. Zapracował na niego osiągając cenę 11 milionów dolarów na prestiżowej aukcji w Montrealu. Już cena wywoławcza wynosząca 8 mln dolarów odstraszyła większość licytujących, a ostateczna licytacja rozegrała się między dwoma osobami.
Jeżeli istnieją samochody, które posiadają duszę, to ten Ford z pewnością jest jednym z nich. Pełną historię Forda GT40 o numerze podwozia P/1074 znajdziecie tutaj.
Ford GT40 – cena zwykłych egzemplarzy
11 milionów dolarów to naprawdę ekstremalna cena za Forda GT40. Co prawda to nadal niezwykle rzadki i bardzo poszukiwany samochód na rynku wtórnym, to można go obecnie kupić za około 200 tys. dolarów. Od czasu do czasu na aukcjach prestiżowych domów pojawiają się pojedyncze egzemplarze z niewielkimi przebiegami.
źródło: RM Auctions